O jak najlepsze miejsce przed play-offami
W związku z decyzjami Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej o przyspieszeniu rozgrywek Ligi Siatkówki Kobiet, przyspieszeniu uległy również rozgrywki kobiecej pierwszej ligi. Już dzisiaj rywalizujące w niej zespoły rozegrają ostatnią kolejkę fazy zasadniczej, a w najbliższą sobotę i niedzielę rozpocznie się już rywalizacja w pierwszej rundzie play-offów.
Siatkarki Grupy Azoty PWSZ Tarnów w ostatnim meczu rundy zasadniczej zagrają o godz. 18 w Gliwicach z tamtejszym AZS Politechniki Śląskiej. Wynik tego spotkania oraz rezultat rozpoczynającej się o tej samej porze konfrontacji pomiędzy Jokerem Mekro Energoremont Świecie, a Eneą Energetykiem Poznań rozstrzygną o kolejności na miejscach 5-8. Tarnowianki są niestety w najgorszej z tej czwórki sytuacji, walczyć mogą bowiem maksimum o szóstą lokatę. Z pewnością mają jednak o co się bić, zajęcie tej właśnie pozycji oznacza bowiem uniknięcie w pierwszej rundzie play-offów ekip Wisły Warszawa i Energi MKS Kalisz, które zdecydowanie zdominowały pierwszoligową rywalizację.
Podobny cel stawiają jednak przed sobą również siatkarki z Gliwic, które podobnie jak podopieczne trenera Michała Betlei przystąpią do dzisiejszego pojedynku z dorobkiem dziesięciu zwycięstw i jedenastu porażek (mają jednak o jeden punkt więcej od naszego zespołu). Gliwiczanki wygrały dwa ostatnie mecze, pokonując po 3-1 drużyny, które w połowie marca rywalizować będą w Krośnie o utrzymanie się, czyli Krosno Glass Karpaty MOSiR AZS PWSZ i Uni Opole. Blisko zwycięstwa – i to bardzo niespodziewanego były również w dziewiętnastej kolejce, w której grając na wyjeździe z Energą MKS Kalisz prowadziły 2-1 i 21-17. Ostatecznie przegrały wprawdzie 2-3, ale są jedynym zespołem, który potrafił odebrać kaliszankom punkt na ich parkiecie.
W pierwszym w tym sezonie meczu pomiędzy Grupą Azoty PWSZ Tarnów, a AZS Politechniki Śląskiej Gliwice, górą były gliwiczanki, na początku grudnia wygrywając w Tarnowie 3-1 (21-25, 25-21, 25-22, 25-23). W spotkaniu tym nasze siatkarki prowadziły w czwartym secie 23-19 i straciły sześć punktów z rzędu.
(sm)
