Półfinał Mistrzostw Polski juniorów nie dla Pałacu
Koszykarzom MKS Pałac Młodzieży Tarnów nie udało się awansować do półfinałów Mistrzostw Polski w koszykówce juniorów. W ćwierćfinałowym turnieju rozegranym w Przemyślu podopieczni trenera Jacka Falkowskiego zajęli ostatnie czwarte miejsce i zostali wyeliminowani z dalszej rywalizacji.
W pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym tarnowianie zmierzyli się z gospodarzem zawodów, Hensfortem Przemyśl. Spotkanie od początku przebiegało pod dyktando ekipy z Przemyśla. Wprawdzie na początku 4 min po „trójce” Mateusza Jarosińskiego, Pałac przegrywał tylko 3-4, ale w 7 min rywale prowadzili już 18-3, a w 9 min ich przewaga wzrosła do dziewiętnastu „oczek” (25-6). W 16 min Hensfort wygrywał 34-16, w końcówce drugiej kwarty znacznie powiększył jednak rozmiary prowadzenia i do szatni oba zespoły zeszły przy wyniku 50-21.
W 23 min było 56-21, w dalszych minutach trzeciej kwarty gra była już wyrównana i po trzydziestu minutach koszykarze z Przemyśla prowadzili 72-38. Na niespełna trzy minuty przed końcem tarnowianie przegrywali 54-85, ostatni fragment meczu gospodarze wygrali jednak 9-0, zwyciężając ostatecznie 94-54 (27-10, 23-11, 22-17, 22-16). Koszykarze Pałacu zanotowali w tym meczu fatalną skuteczność rzutów za dwa punkty, trafiając jedynie trzy razy na dwadzieścia jeden prób.
Drugim rywalem ekipy Pałacu był MKS Pruszków. Spotkanie to miało zupełnie inny przebieg niż pojedynek z Hensfortem. W pierwszej kwarcie żadna z drużyn nie wypracowała sobie znaczącej przewagi, odsłona ta zakończyła się dwupunktową wygraną zespołu trenera Jacka Falkowskiego. Druga „ćwiartka” rozpoczęła się od ośmiu punktów ekipy z Pruszkowa, która w 12 min wygrywała 24-18. Sześć minut później Dawid Łazarz zmniejszył straty Pałacu do dwóch punktów (35-37), a na niespełna minutę przed końcem pierwszej połowy, po akcji 3+1 Mateusza Jarosińskiego i rzucie wolnym Piotra Zaczkiewicza tarnowianie prowadzili 40-39. W samej końcówce kwarty pozwolili jednak rywalom na oddanie dwóch celnych rzutów, na skutek czego przegrywali do przerwy 40-43.
Tuż po rozpoczęciu gry w drugiej połowie, Mateusz Jarosiński wyrównał na 43-43, ale w 23 min nasz zespół przegrywał 45-50. Trzy trafienia Damiana Czarnika z linii rzutów wolnych oraz kolejna „trójka” Mateusza Jarosińskiego wyprowadziły w 26 min Pałac na prowadzenie 51-50, w 28 min było jednak 56-51 dla ekipy z Pruszkowa. W końcówce trzeciej kwarty Piotr Zaczkiewicz doprowadził po przechwycie do remisu 58-58, ostatecznie przed ostatnią kwartą Pałac przegrywał tylko 58-60. Na niespełna pięć minut przed końcem (tarnowianie grali już wówczas bez Mateusza Jarosińskiego, który w 32 min popełnił piąty faul), po rzucie Damiana Czarnika na tablicy pojawił się wynik 64-64. Trzy minuty później zespół z Pruszkowa prowadził jednak 78-66, aby zwyciężyć 81-73 (16-18, 27-22, 17-18, 21-15).
Na zakończenie, tarnowianie zmierzyli się z Treflem Sopot SA. W 2 min po rzucie za trzy punkty Dawida Łazarza Pałac prowadził 6-4. Szybko okazało się jednak, że były to tylko miłe złego początki. Do końca pierwszej kwarty punkty dla nasze drużyny zdobył jeszcze tylko Piotr Zaczkiewicz i po dziesięciu minutach MKS PM przegrywał różnicą piętnastu „oczek”. Po pięciu minutach gry w drugiej kwarcie zespół z Sopotu prowadził już 38-11, do szatni oba zespoły zeszły natomiast przy rezultacie 50-18.
Trzecia kwarta nie zmieniła obrazu wydarzeń w przemyskiej hali. W 23 min sopocianie wygrywali 63-21, a cztery minuty później 80-25, aby zakończyć tę odsłonę wynikiem 86-32. Tarnowianie ostatnie punkty zdobyli w 36 min za sprawą Piotra Zaczkiewicza (98-39). Chwilę później setny punkt dla Trefla rzucił Mateusz Kowalski, a w końcówce zespół z Sopotu powiększył swój dorobek o kolejne osiem „oczek”, zwyciężając w końcowym rozrachunku 108-39 (23-8, 27-10, 36-14, 22-7).
MKS Pałac Młodzieży: Mateusz Jarosiński 61, Piotr Zaczkiewicz 52, Dawid Łazarz 26, Damian Czarnik 11, Wojciech Iwaniec 10, Dawid Czarnik 4, Kamil Górecki 2, Bartłomiej Ciochoń 0, Krystian Kopeć 0, Nikodem Kowalczyk 0
(sm)
