Przerwana seria zwycięstw siatkarek Grupy Azoty PWSZ
Porażka 1-3 (25-23, 19-25, 23-25, 25-27) w domowym meczu z MKS Dąbrowa Górnicza przerwała dwie serie pierwszoligowych siatkarek Grupy Azoty PWSZ Tarnów: sześciu kolejnych wygranych i siedmiu z rzędu zwycięstw na własnym boisku. Przegrana ze spadkowiczem spowodowała także, że tarnowianki przesunęły się w tabeli o dwa miejsca w dół i zajmują aktualnie czwartą pozycję.
W pierwszym secie, po wyrównanym początku przewagę osiągnęły siatkarki z Dąbrowy Górniczej. Zdobyły pięć punktów z rzędu, wychodząc na prowadzenie 9-5. Po ataku Joanny Sikorskiej było 9-13, kolejna – tym razem nieudana – akcja tarnowskiej zawodniczki spowodowała jednak, że na tablicy pojawił się rezultat 9-16. W tym momencie nastąpił zryw tarnowianek. Po trzech kolejnych punktach (w tym dwóch z zagrywek) Magdaleny Szabó było 12-16, akcja Magdaleny Jurczyk doprowadziła natomiast do remisu 16-16. Przy stanie 17-18, podopieczne trenera Michała Betlei wywalczyły cztery punkty z rzędu i po błędzie rywalek prowadziły 21-18. Przyjezdne nie dały za wygraną, doprowadzając do wyniku 21-21, chwilę później źle przyjęły jednak zagrywkę Magdaleny Pytel i zrobiło się 24-22. Pierwszą piłką setową dąbrowianki obroniły za sprawą autowej zagrywki Magdaleny Pytel, atak Joanny Sikorskiej zakończył jednak rywalizację w tej partii.
Druga odsłona rozpoczęła się bardzo dobrze dla siatkarek Grupy Azoty PWSZ, które wyszły na prowadzenie 4-0. Chwilę później po akcji Joanny Sikorskiej było 8-5, kolejne sześć punktów zdobyły jednak przyjezdne. Autowy atak Joanny Sikorskiej pozwolił przyjezdnym na powiększenie przewagi do pięciu „oczek” (9-14), ale udana akcja Klaudii Grzelak zmniejszyła straty naszego zespołu do dwóch punktów (13-15). Kolejny punktowy atak Joanny Sikorskiej doprowadził do stanu 15-17, po zbiciu doświadczonej Doroty Ściurki na tablicy pojawił się jednak wynik 16-22. Tarnowianki doszły jeszcze do wyniku 19-22, końcówka seta należała jednak do rywalek, dla których ostatni punkt zdobyła Małgorzata Lis.
Po akcji Magdaleny Jurczyk, drużyna Grupy Azoty PWSZ prowadziła w trzecim secie 4-2. Szybko na tablicy pojawił się jednak rezultat 4-9. Po źle rozegranym przez dąbrowianki ataku, ich przewaga zmalała do dwóch punktów (7-9), a punktowy blok Mai Grodzkiej i Magdaleny Szabó spowodował, że zrobiło się 9-10. Przeciwniczki błyskawicznie powiększyły jednak swoją przewagę, wychodząc na prowadzenie 13-9, a chwilę później wygrywały 15-13. Po czerwonej kartce dla Katarzyny Brydy zrobiło się 15-15, a punktowy blok Magdaleny Jurczyk i Joanny Sikorskiej wyprowadził nasz zespół na prowadzenie 18-15. Siatkarki z Dąbrowy Górniczej doprowadziły do remisu 18-18, po autowym ataku jednej z dąbrowianek było jednak 21-18. Zablokowana próba Klaudii Grzelak, spowodowała, że na tablicy pojawił się wynik 22-22. Na ponowne prowadzenie wyprowadziła gospodynie Joanna Sikorska, ostatnie w tym secie trzy punkty zdobyły jednak przyjezdne.
W ostatniej, jak się później okazało, partii, przy stanie 4-4, rywalki zdobyły trzy punkty z rzędu, po punktowej zagrywce Sandry Szczygioł wychodząc na prowadzenie 7-4. W kolejnych minutach utrzymywała się nieznaczna przewaga dąbrowianek, dwa bloki Magdaleny Pytel spowodowały jednak, że było 11-11. Kilka akcji później, Magdalena Szabó wyprowadziła nasz zespół na prowadzenie 16-15, po ataku Magdaleny Jurczyk na tablicy pojawił się natomiast wynik 18-16. Kolejne trzy punkty zdobył jednak zespół z Dąbrowy Górniczej, który potem prowadził 22-20 i 23-21. Punktowy blok Magdaleny Szabó i Magdaleny Pytel pozwolił podopiecznym trenera Michała Betlei na doprowadzenie do remisu 23-23. Potem tarnowianki obroniły dwie piłki meczowe, trzecia próba rywalek była już jednak skuteczna, a ostatni punkt zdobyła, uznana najlepszą zawodniczką spotkania, Katarzyna Bryda.
Grupa Azoty PWSZ: Magdalena Szabó, Magdalena Pytel, Magdalena Jurczyk, Joanna Sikorska, Paulina Bałdyga, Klaudia Grzelak, Aleksandra Guzikiewicz-Kielar (libero) oraz Aleksandra Mikołajewska, Maja Grodzka, Sabina Podlasek, Agata Mazurek (libero).
(sm)