Wygrana gwarantująca lokatę w czołowej czwórce
W przedostatnim spotkaniu rundy zasadniczej, pierwszoligowe siatkarki Grupy Azoty PWSZ zmierzyły się w Tarnowie z innym zespołem ze ścisłej ligowej czołówki, Eneą Energetykiem Poznań. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3-0 (25-19, 27-25, 25-21) dla tarnowianek, które tym samym zapewniły sobie miejsce w czołowej czwórce przed play-offami. Najlepszą zawodniczką meczu wybrana została Joanna Sikorska.
Mecz rozpoczął się od punktów Magdaleny Jurczyk i Magdaleny Pytel. W kolejnych minutach poznanianki miały problem z przyjęciem zagrywki Klaudii Grzelak (m.in. dwa punkty z przechodzących piłek zdobyła Magdalena Szabó), a po ataku tej zawodniczki z drugiej linii przegrywały 2-7. Chwilę później po raz kolejny skutecznie z pierwszej piłki zaatakowała Magdalena Szabó i na tablicy pojawił się wynik 10-3. Rywalki doprowadziły wprawdzie do stanu 12-7, potem straciły jednak dwa kolejne punkty i ich szkoleniowiec poprosił o drugi już w tym secie czas. Jego efektem była lepsza gra zawodniczek z Poznania, które po dwóch punktowych zagrywkach Barbary Cembrzyńskiej przegrywały tylko 11-15. Mało tego, po nieudanej akcji siatkarek Grupy Azoty PWSZ, przewaga naszego zespołu zmalała do dwóch zaledwie punktów (17-15). Po akcji Joanny Sikorskiej, punktowej zagrywce Magdaleny Szabó oraz skutecznym bloku tarnowianek, zrobiło się jednak 21-16. Przy wyniku 23-17, rywalki wywalczyły jeszcze dwa punkty. W końcówce, Joanna Sikorska obiła jednak blok Enei Energetyka, chwilę później jedna z poznanianek zaatakowała natomiast w aut i pierwsza partia zakończyła się sukcesem podopiecznych trenera Michała Betlei.
Zupełnie inny przebieg miał drugi set, w którym przez długi czas zanosiło się na gładką wygraną zespołu z Poznania. Po autowej zagrywce Katarzyny Urbanowicz było co prawda tylko 2-3, kolejne akcje należały jednak do przyjezdnych, które po „kiwce” Klaudii Świstek prowadziły 9-3. Kolejna udana akcja tej zawodniczki spowodowała, że było 13-5 dla siatkarek z Poznania. Po ataku Joanny Sikorskiej strata tarnowianek zmalała do sześciu punktów (8-14) i o czas poprosił szkoleniowiec poznańskiej drużyny. Przy stanie 10-16 rozpoczął się festiwal gry siatkarek Grupy Azoty PWSZ i po podwójnym bloku Magdaleny Pytel oraz Pauliny Bałdygi, na tablicy pojawił się wynik 16-16. Złą serię poznanianek przerwał atak Barbary Cembrzyńskiej, po akcji Klaudii Świstek było natomiast 18-16 dla Enei Energetyka. Chwilę później, po bloku Magdaleny Szabó zrobiło się 20-19 i było to pierwsze w tym secie prowadzenie podopiecznych trenera Michała Betlei. Do tego stopnia ucieszyło ono chyba tarnowianki, że w kolejnej akcji przydarzył im się błąd ustawienia (20-20). Po ataku z lewego skrzydła Pauliny Głaz ekipa z Tarnowa wyszła na prowadzenie 23-21, ale przyjezdne doprowadziły do remisu 23-23. Kolejne akcje przyniosły grę punkt za punkt. Przy wyniku 25-25, najpierw skutecznie zaatakowała Magdalena Pytel, a następnie w antenkę uderzyła Klaudia Świstek i było 2-0.
W trzeci set także lepiej weszły poznanianki, które prowadziły 5-1. W kolejnych minutach cały czas utrzymywało się kilkupunktowe prowadzenie przyjezdnych, a do pierwszego remisu doprowadziła dopiero punktowa zagrywka Magdaleny Jurczyk, po której na tablicy pojawił się rezultat 11-11. Kolejna zagrywka tarnowianki - po czasie na prośbę trenera Enei Energetyka – był jednak autowa, w kolejnej akcji zablokowana została natomiast Paulina Głaz i było 11-13. Chwilę później, po ataku Izabeli Rapacz, siatkarki z Poznania prowadziły nawet 17-13, dwa podwójne bloki zawodniczek Grupy Azoty PWSZ pozwoliły im jednak na objęcie prowadzenia 19-18. Przy wyniku 20-20, trzykrotnie skutecznie zaatakowała Joanna Sikorska i było 23-20. Atak Magdaleny Pytel doprowadził do meczbola, ostatnia akcja meczu zakończyła się natomiast autowym zbiciem Izabeli Rapacz.
Grupa Azoty PWSZ: Magdalena Szabó, Magdalena Pytel, Magdalena Jurczyk, Joanna Sikorska, Paulina Bałdyga, Klaudia Grzelak, Aleksandra Guzikiewicz-Kielar (libero) oraz Paulina Głaz.
(sm)