TCK zaprasza na wystawę fotografii - TARNÓW - Polski Biegun Ciepła

TCK zaprasza na wystawę fotografii

Tarnowskie Centrum Kultury zaprasza na retrospektywną wystawę fotografii Edwarda Hartwiga. Jeden z najwybitniejszych fotografików XX wieku, który był artystą nieprzeciętnym, obdarzonym ogromną wyobraźnią, niesamowicie twórczym i pracującym z pasją przez całe swoje życie. Jego artystyczne dokonania są wyrafinowanym zespoleniem fotografii, grafiki i malarstwa.

Ekspozycja „Edward Hartwig. Nowatorski, nieznany, nieobecny…” składająca się z blisko stu fotografii  prezentowana będzie w Galerii TCK, od 4 do 31 grudnia 2014 r. Galeria TCK czynna od poniedziałku do piątku w godzinach 10.00 – 18.00, w soboty w godzinach 10.00 – 17.00 (z wyłączeniem świąt). Bilety w cenie 2 zł i 1 zł (ulgowy).

Wystawa „Nowatorski, nieznany, nieobecny…” jest próbą zaprezentowania jego twórczości, z wyróżnieniem wyjątkowej umiejętności Edwarda Hartwiga do odnajdywania nowych dróg w fotografii. Niejednokrotnie był pionierem w podejmowanych tematach, stosowanych technikach, wyprzedzając czasy, w których żył i tworzył. Na ekspozycje składać się będą  dotąd niepokazywane i mniej znane dzieła. Fotografie pochodzą ze zbiorów córki artysty, Danuty Saulewicz. Ponadto wydarzenie to ma być wyrazem wielkiego uznania dla genialnego artysty, nieżyjącego od 11 lat, ale obecnego w pamięci. 

Wernisaż wystawy odbędzie się 3 grudnia o godzinie 18.00. Otwarcie uświetni spotkanie z córką artysty Danutą Saulewicz, które poprowadzi historyk sztuki Marek Grygiel.

Edward Hartwig w swoim dorobku, poza niezliczoną ilością wybitnych fotografii, posiada wiele wydanych albumów, spośród tytułów można wymienić: Fotografika, Kulisy Teatru, Wariacje Fotograficzne, Pieniny, Moja ziemia Akropol, Żelazowa Wola, Wierzby, Halny. Był laureatem wielu nagród i wyróżnień, szczególnie warto podkreślić, iż kilkakrotnie uczestniczył w wystawach "Dziesięciu Fotografików Świata" oraz "Dziesięciu Wielkich Fotografików Świata" organizowanych przez FIAP, Międzynarodowe Stowarzyszenie Sztuki Fotograficznej. FIAP przyznał mu także tytuł Honoraire Excellence. Jest jedynym polskim fotografikiem, który trzykrotnie prezentował swoje prace w ramach wielkich wystaw retrospektywnych w Zachęcie. Jego zdjęcia prezentowane były na kilkudziesięciu wystawach w kraju i zagranicą m.in. w Paryżu, Mediolanie, Atenach, Amsterdamie, Loznannie, a także w Japonii i USA. Jego prace znajdują się w wielu kolekcjach prywatnych i publicznych m.in. w zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu, w Bibliotheque National w Paryżu, w Musee de l'Elysee w Lozannie, w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie.

Wprowadzeniem w twórczość  i przedstawieniem sylwetki Edwarda Hartwiga, jest poniższy tekst autorstwa siostry Julii Hartwig, poetki, eseistki, tłumaczki:

Fotografia jest taka, jak człowiek, który fotografuje. FOTOGRAF się zmienia jak świat wokoło, a nie tylko modyfikujące się technologie otrzymywania obrazów fotograficznych czy estetyki fotografii. Fotograf to człowiek, który poznaje samego siebie i otoczenie prowadząc dialog ze światem, tworząc, a nie tylko rejestrując obrazy fotograficzne. Mówi językiem wizualnym o tym, dlaczego tak ważne jest używanie aparatu fotograficznego, a nie innego narzędzia po-znania i artystycznego wyrazu. Artystą fotografikiem się bywa. Fotografia artystyczna tworzy wiele przestrzeni, to nie świat jednego człowieka, ale wiele ludzkich światów wokoło i wiele światów w fotografii, wywoływanych przez lata. Każdy z nich świeci osobnym światłem swego czasu przekonując nas, że sztuka fotografii jest kwestią wyrazistych wyborów indywidualnych, ludzkich - artystycznych, dokonywanych z początku intuicyjnie, później coraz bardziej świadomie. W takiej perspektywie nie powinno się tych wyborów rozdzielać, choć być może łatwiej jest oceniać obraz fotograficzny kategoriami współczesnych estetyk i w oderwaniu od biografii jego twórcy. Nie sposób inaczej podejmować próby opisu twórczości Edwarda Hartwiga, osobowości, która przeżyła niemal cały XX wiek, artysty fotografującego przez ponad 80 lat.

Urodził się 6 września 1909 r. w Moskwie, gdzie ojciec prowadził renomowane atelier fotograficzne, zatrudniające 16 osób. Ojciec był cenionym portrecistą, a wuj Józef znanym operatorem filmowym z początków kina rosyjskie-go. Gdy podczas rewolucji 1917 r. odebrano Hartwigom cały moskiewski majątek, ojciec postanowił przeczekać „zamieszanie” we Lwowie, skąd pochodził dziadek Edwarda - Andrzej Hartwig. Ale tam trwała jeszcze wojna, osiadł w Lublinie, gdzie założył znacznie skromniejszy zakład fotograficzny, w którym w początkowym okresie pomagali mu synowie. 11 - letni Edward wykonał pierwsze samodzielne zdjęcie, ale nie zmierzał zostać fotografem. Po ukończeniu gimnazjum uczęszczał do prywatnej szkoły malarstwa profesora Henryka Wiercińskiego, z zamiarem zdawania do Akademii Sztuk Pięknych. Fotografią artystyczną zajął się w połowie lat dwudziestych, znużony od dzieciństwa foto-grafią rzemieślniczą i sceptycznie nastawiony do stylistyki „bułhakowskiej”. Postawa E. Hartwiga była głosem pokolenia, które w niepodległej Polsce lat dwudziestych nie podzielało przekonania Jana Bułhaka o „służebności” fotografii artystycznej wobec jego idei „fotografii ojczystej”, zależności sztuki od jakiejkolwiek pozaartystycznej idei.

Nie do końca wyrastamy z fotografii poprzedników. Z biegiem czasu i rozwoju własnej osobowości twórczej, największe przywiązanie do przeszłości fotografii wykazują ci, którzy u swoich początków najgłośniej ją odrzucają. Zmiana postawy wobec źródeł następuje stopniowo, gdy przekonają się, co im naprawdę przeszkadza iść dalej. Sztuka fotografii bez historii fotografii — to nieprawdziwe hasło. Rozwój fotografii artystycznej, jak każdej innej dziedziny sztuk wizualnych, to efekt pogłębionych studiów, obserwacji świata a nade wszystko eksperymentów - „alchemii rysowania światłem”. Z czasem, gdy ucichną najżarliwsze spory artystyczne, pozostają obrazy fotograficzne. Niektóre z nich zatrzymamy na długo w naszej pamięci, gdyż dzieło lepsze wypiera mniej udane. Zarówno jeden, jak i drugi artysta zasłynął jako wybitny fotograf polskiego krajobrazu. O ile jednak Jan Bułhak w sposób programowy poszerzał w tym czasie albumy z własnoręcznie wykonanymi fotografiami, już nie tylko Kresów, ale całej Rzeczpospolitej, o tyle Edward Hartwig skupił się na studiach fotograficznych Lublina i okolic. Podobieństwa tematyczne nie przesłaniają wyrazistych różnic formalnych ich fotogramów.

Obydwaj widzieli znacznie więcej związków ówczesnej fotografii z malarstwem, niż dzisiaj skłonni bylibyśmy przyjąć. Na rozwój fotografii artystycznej wpływają wielowiekowe doświadczenia malarstwa; świadomość obecności fotografii miała tak duży wpływ na rozwój sztuki nowoczesnej, że nie bojąc się uproszczeń, historię malarstwa nowożytnego możemy podzielić na okres przed 1839 r. i po tej dacie. „Impresjonizm” E. Hartwiga byłby w dużej mierze deklaracją, mającą swoje źródło w nieprzemijającej przez całe życie fascynacji malarstwem impresjonistycznym, gdyby był jedynie programem „fotografii postimpresjonistycznej”, swoistą hartwigowską odpowiedzią na poszukiwania jego przyjaciół - malarzy ze środowiska lubelskiego: to, co oni robili pędzlem, ja próbowałem dokonać aparatem”. Fotograf nie miał wtedy możliwości operowania plamą barwną, jaką mieli koloryści, uzasadnione byłoby dzisiaj mówienie o istocie jego ówczesnej fotografii artystycznej jako o „fotografice postimpresjonistycznej”, wskazując na pewne podobieństwa między fotografiką czarno-białą i grafiką. Podobieństwa, a niejednostronne zależności młodszego brata Fotografika od starszej siostry Grafiki.

Wieloznaczny termin „piktoralizm” nie był wówczas używany, a dziś jest nadużywany, stał się wytartą nalepą na historii fotografii. Współzależności dotyczyły nie tylko estetyki, ale wielu aspektów praktyki artystycznej wspólnych malarsko-fotograficznych plenerów lubelskiego środowiska artystycznego. Kompozycje pejzażowe Edwarda Hartwiga z tego okresu dowodzą wspólnej fascynacji światłem, ale w przypadku fotografa światłem fotogenicznym. Charakterystyczny jest brak ostrego konturu i przewaga roztapiających się plam przenikanie się świateł i cieni, szeroka skala szarości, najważniejsza jest sugestywność budowania szczególnego, lirycznego nastroju. Pejzaż staje się pretekstem do tworzenia nowych form plastycznych, możliwych jedynie dzięki fotografii. Artysta wstaje przed świtem, fotografuje „wieś lubelską, nadbystrzyckie łąki w grubej porannej mgle, pożłobione koleinami drogi obsadzone drzewami i piaszczyste ścieżki niknące za pagórkiem, przecinki leśne, przestrzenie zbóż w południowym słońcu, porosłe trawą pobocza pól rozbielone kępami rumianków, lśniące łachy wiślane w blaskach zachodu, wśród dramatycznie zwichrzonych chmur, cienkie gałązki zarośli ledwo budzące się do życia na wilgotnym przedwiośniu (Julia Hartwig, 1989).


Europejski Fundusz Rozwoju RegionalnegoEuropejski Fundusz SpołecznyProgram czyste powietrze - weź dotację, wymień piecEkointerwencja - Zgłoś spalanie odpadów lub naruszenie uchwały antysmogowejCiepłe mieszkanieTarnów.pl miesięcznik miejski