Gdy upał staje się nieznośny…
Po kilkunastodniowym ochłodzeniu ostatnie lipcowe słoneczne dni wszyscy chyba powitali z uśmiechem. Warto jednak pamiętać, że upały mogą mieć niekorzystny wpływ na choroby przewlekłe.
Druga pora roku jest przede wszystkim bardzo trudnym okresem dla „sercowców”. Ze względu na długotrwałe wysokie temperatury często dochodzi u nich do zaostrzenia dolegliwości ze strony układu krążenia np. spadku ciśnienia tętniczego, spowodowanego odwodnieniem organizmu. W czasie upalnych dni mogą również występować u nich duszności, bóle w klatce piersiowej lub zaburzenia widzenia.
Gdy lato trwa w najlepsze w ludzkim organizmie wzrasta skłonność do obrzęków i zakrzepów w żyłach kończyn dolnych. Dodatkowo, gdy słupek rtęci rośnie w zawrotnym tempie nasz system nerwowy także nie funkcjonuje najlepiej. Stajemy się bardziej drażliwi, w wyniku czego obniża się zdolność koncentracji, a to może być z kolei powodem pojawiających się częściej niż zwykle błędów w wykonywanej pracy.
Na niekorzystne działanie upału szczególnie narażeni są diabetycy. W wyniku zaburzeń procesów termoregulacji i pocenia stają się oni bardziej podatni na przegrzanie i udar cieplny. Dlatego jeśli to możliwe powinni przebywać w klimatyzowanych pomieszczeniach. Co niezwykle ważne, chorzy na cukrzycę stosujący insulinę powinni zwrócić uwagę na jej przechowywanie w chłodnym miejscu, gdyż wysoka temperatura otoczenia niszczy jej skuteczność.
Niezależnie od schorzeń, na jakie cierpimy warto pamiętać, że podczas upałów każdy z nas powinien zadbać o wystarczająco długi czas odpoczynku. Nie bez znaczenia jest stałe nawadnianie organizmu. Dziennie powinniśmy wypijać co najmniej 2-3 litry wody, słabej herbaty lub będących cennym źródłem elektrolitów soków owocowych. Napoje te nie mogą być jednak lodowane; zalecane jest picie płynów o temperaturze pokojowej. W czasie upałów należy ograniczyć spożywanie alkoholu, powodującego nagłe obniżenie ciśnienia, co skutkuje omdleniami i zasłabnięciem oraz napojów z kofeiną m.in. coli i kawy.
