O otoczeniu bez barier oraz rewitalizacji parków na osiedlu „Piaskówka”

W ostatnich kilku latach w parku na Piaskówce prowadzone były liczne prace rewitalizacyjne dot. stawu, drobnej architektury, alejek. Pojawiły się wiaty, grille i urządzenia plenerowe. W trosce o swobodny wypoczynek mieszkańców i bezpieczeństwo zaplanowano kolejne zadania. Obecni na spotkaniu mieszkańcy osiedla byli żywo zainteresowani tym tematem. - Kiedy można spodziewać się oświetlenia w parku na Piaskówce? – Czy i kiedy jego teren będzie monitorowany?– pytali. Jako pierwsze zostanie wykonane oświetlenie w okolicy stawu, najprawdopodobniej pojawi się ono jeszcze w tym roku. Kwestia monitoringu jest jeszcze rozważana. – Musimy się zastanowić, czy jest on nam w tym momencie i w tym miejscu potrzebny, są bowiem do wykonania inne pilniejsze zadania – mówił prezydent Tarnowa Roman Ciepiela. Obecni na spotkaniu przedstawiciele Policji I Straży Miejskiej potwierdzili, iż teren ten jest regularnie patrolowany i że nie ma zgłoszeń o zdarzeniach wymagających interwencji służb mundurowych. Realizowany zakres prac w parku podzielił mieszkańców. Jedni uważają, że prace są zbyt rozległe, inni, że są niewystarczające. – Kiedyś ten park był oazą ciszy i spokoju. Zastanawiam się, czy za jakiś czas tam będzie można wejść i odpocząć? To nie jest już ten leśny park, co kiedyś. – Robicie za mało. Dlaczego faworyzujecie Park Strzelecki? – pytano. - Myślę, że spokoju w parku nie zabraknie i każdy będzie nadal mógł w nim odpocząć. Cieszymy się jednak, że coraz częściej jest on odwiedzany – przekonywał przewodniczący Rady Osiedla Mirosław Biedroń. – Nie można porównywać tych dwóch parków, to dwie różne inwestycje – wyjaśniał prezydent Ciepiela. – Uważam, że jeżeli była możliwość skorzystania z funduszy unijnych jako źródła finansowania prac w Parku Strzeleckim, to należało z niej skorzystać. Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że w parku na Piaskówce nic się nie dzieje. Proszę sobie przypomnieć, jak to miejsce wyglądało kilka lat wcześniej i porównać je ze stanem obecnym – dodał.

W minionym roku na terenie osiedla w ramach poprawy infrastruktury drogowej na kilkunastu ulicach usunięto zbyt wysokie krawężniki, aby osoby niepełnosprawne, osoby starsze oraz rodzice z dziećmi w wózkach mogli swobodniej poruszać się po osiedlu. Zadanie było realizowanie w ramach programu „Piaskówka bez barier”, który kontynuowany jest także i w tym roku. – Dużo mówi się o „Piaskówce bez barier”, a mnie zagrodzono drogę do przychodni rehabilitacyjnej, z której usług korzystam. Kiedyś miałem 15 metrów, a teraz muszę iść ok. 300 metrów – skarżył się jeden z mieszkańców. – Na to niestety nie mamy wpływu, ten teren jest własnością prywatną i właściciel miał prawo go ogrodzić – wyjaśniali urzędnicy. Opisana przez mieszkańca sytuacja skierowała rozmowę na temat planów zagospodarowania przestrzennego. – Czy nie powinno być tak, że najpierw jest plan a potem wydawane warunki o zabudowie? – pytano.– Tak byłoby idealnie. Niestety cztery plany zagospodarowania przestrzennego są aktualnie w „zamrażarce”, gdyż radni nie podjęli stosownych uchwał. A to właśnie Miejscowe Plany Zagospodarowania Przestrzennego są gwarantem ładu urbanistycznego poszczególnych części miasta. Dopóki nie ma takich planów, musimy działać w inny sposób, ale zawsze zgodny z ustawą o planowaniu przestrzennym – wyjaśniał prezydent. – Rada Miejska w Tarnowie rzeczywiście nie uchwaliła kilku planów, ale to dlatego, że dbamy o to, by były one zgodne nie tylko ze studium, które jest z 2014 roku, ale również z oczekiwaniami mieszkańców. Czasem te dwie rzeczy są rozbieżne i trzeba zrobić wszystko, aby zbiec się w najkorzystniejszym z punktów – mówił obecny na spotkaniu radny Józef Gancarz.

Kolejne spotkanie odbędzie się we wtorek (3 lipca) w Szkole Podstawowej nr 5 (ul. Skowronków 8) o godz. 17.00, na które serdecznie zapraszamy mieszkańców osiedla „Grabówka”.