O przestrzeni miejskiej na osiedlu „Grabówka” - TARNÓW - Polski Biegun Ciepła

O przestrzeni miejskiej na osiedlu „Grabówka”

Parkingi, place zabaw, aranżacja przestrzeni miejskiej – te tematy dominowały na spotkaniu prezydenta Romana Ciepieli z mieszkańcami osiedla „Grabówka”.

Obecna na spotkaniu radna Anna Krakowska zwróciła uwagę na fakt niewielkiej ilości zieleńców na osiedlu, dodając, iż nie jest to winą prezydenta. Podkreślała także brak miejsc parkingowych. – Dusimy się od nadmiaru samochodów, a o zaparkowaniu nie mam mowy – mówiła. – Niestety kiedyś osiedla projektowano zupełnie inaczej. Dziś mamy odmienne standardy – wyjaśniał prezydent. Radna zwróciła też uwagę na plac zabaw przy ul. Skowronków. – Jego wykonano pochłonęło 25 tys. złotych. Pytam, co za to kupiono, gdyż wygląda mizernie – twierdziła. – Niestety koszty wykonania planu zabaw są wysokie. Mając do dyspozycji tylko 25 tys. niewiele można zrobić. Ceny efektownych wieloelementowych urządzeń zabawowych kosztują ponad 60 tys. zł za sztukę – mówił zastępca dyrektora Wydziału Infrastruktury Miejskiej Stefan Piotrowski.

– Jest wiele zadań dotyczących Grabówki, które warto zrealizować – przekonywał z kolei radny miejski Jakub Kwaśny. Ulica Warzywna jest chyba najbardziej zapomnianą ulicą Grabówki. Za szkołą jest bardzo duży teren, który można by wykorzystać np. na mini park, można by tu posadzić trochę zieleni. Na os. Niepodległości przydałby się również plac zabaw – wyliczał.

Okiełznać piratów, zaprzestać wyścigów

Problem bezpieczeństwa i nocnego hałasu poruszyła jedna z mieszkanek osiedla informując, iż co noc na ul. Lwowskiej i Starodąbrowskiej organizowane są ok. godz. 23.00 wyścigi samochodowe i motocyklowe. – To się robi coraz bardziej uciążliwe. Proszę o interwencję – apelowała. – Niestety nie otrzymujemy od Państwa zgłoszeń w tej sprawie. Pochylimy się nad tym tematem, będziemy ten teren obserwować – mówił Grzegorz Habel, komendant komisariatu Tarnów-Centrum.

Pomoc dla młodych i udogodnienia dla starszych

Bardzo ważny głos zabrała przedstawicielka młodego pokolenia mieszkańców Grabówki. – Kiedy kilka lat temu wróciłam ze studiów w Rzeszowie. Porównując rozwój Rzeszowa i Tarnowa, miałam wrażenie, że nasze miasto stoi w miejscu i że nic się tu nie dzieje. Na przestrzeni ostatnich trzech-czterech lat widzę jednak wiele ciekawych inicjatyw. Chciałbym się dowiedzieć, gdzie młode osoby, takie jak ja, prowadzące firmę mogą otrzymać wsparcie, gdyż wynajem pomieszczenia na prowadzenie firmy jest bardzo drogi. Chciałabym także zwrócić uwagę, tu mówię w imieniu mojej mamy, która przeszłą dwa udary, że na naszym osiedlu jest bardzo mało ławek. Osoby starsze czy schorowane nie mają gdzie przysiąść, by odpocząć– mówiła. Prezydent wskazał MZB jako podmiot, z którym warto skontaktować się w kwestii wynajmu pomieszczeń na korzystnych warunkach, dodając, że jeżeli jest to działalność prowadzona przez stowarzyszenie czy fundację – koszty związane z wynajmem są w Tarnowie wręcz symboliczne. W swojej wypowiedzi nawiązał także do punktu DESK ulokowanego na ul. Wałowej, z którego bezpłatnie mogą korzystać firmy prowadzące działalność gospodarczą. – Szanowni Państwo, my chętnie postawimy ławki we wskazanych przez Państwa miejscach, proszę jednak mieć na uwadze, że są mieszkańcy, którzy nie zgadzają się na stawianie ławek. Zaproponujcie proszę uzgodnioną lokalizację i złóżcie wniosek – to wystarczy, abyśmy mogli podjąć działania – wyjaśniał prezydent, odnosząc się do tematu zbyt małej ilości ławek.

Konieczny dialog społeczny

Problem zagospodarowania przestrzeni dotyczy także ulic Kołłątaja, Lwowskiej i Mostowej. - Chciałbym podać konkretne sytuacje, które chcielibyśmy na naszym osiedlu poprawić. Jestem z ul. Kołłątaja 20. Nasza okolica jest nieoświetlona, w drodze do okolicznych bloków przydałoby się nam oświetlenie. Jest też potrzeba wykorzystania wolnej przestrzeni pomiędzy 5 nieruchomościami, które się w tej okolicy znajdują. Nasz plac zabaw został zniszczony, ławki zdewastowane. Nie ma nawet piaskownicy. Chcielibyśmy mieć plac zabaw z prawdziwego zdarzenia wraz z plenerową siłownią i toaletami oraz monitoring, by zapobiec dalszym dewastacjom. Uważamy też, że konieczne jest wytyczenie trasy śmieciarki od ul. Kołłątaja po Mostową – przekonywał jeden z mieszkańców osiedla. Niestety przedstawione pomysły miały także swoich przeciwników. – Jestem z tego samego podwórka, co Pan i jestem przeciwko Pana pomysłom. Nasz blok nigdy się na to nie zgodzi – można było usłyszeć głosy z sali. Kłopotliwa sytuacja dotyczy okolicy, w której są różni właściciele nieruchomości i rożne interesy mieszkańców. Taka sytuacja uniemożliwia sprawne zaspokojenie potrzeb mieszkańców tej części osiedla. – Niestety miasto nie za wszystko odpowiada i nie może zrealizować wszystkich, często sprzecznych oczekiwań. W państwa sytuacji będzie konieczne przeprowadzenie dialogu społecznego przez specjalistę lub instytucję. Deklaruję wolę współpracy. Wydaje mi się, że na początek najłatwiejsze będzie wykonanie placu zabaw. Musimy jednak zabezpieczyć na ten cel środki w przyszłorocznym budżecie – mówił prezydent.

Kolejne spotkanie poświęcone sprawom osiedla „Strusina” odbędzie się jutro o godz. 17.00 w Szkole Podstawowej nr 1 (ul. Reymonta 30).


Europejski Fundusz Rozwoju RegionalnegoEuropejski Fundusz SpołecznyProgram czyste powietrze - weź dotację, wymień piecEkointerwencja - Zgłoś spalanie odpadów lub naruszenie uchwały antysmogowejCiepłe mieszkanieTarnów.pl miesięcznik miejski