Orły Niepodległości dla Ryszarda Żądło - TARNÓW - Polski Biegun Ciepła

Orły Niepodległości dla Ryszarda Żądło

Podczas wczorajszej (30 października) uroczystości z okazji 98. rocznicy Odzyskania Niepodległości Ryszard Żądło otrzymał statuetkę „Orły Niepodległości” przyznawaną za utrwalanie pamięci o ludziach i ich czynach w walce o niepodległość Polski. Laureata wyróżniono za  wieloletnią działalność na rzecz upamiętniania żołnierzy  spoczywających na cmentarzach wojennych Szlaku Frontu Wschodniego I wojny światowej na Ziemi Tarnowskiej.

Przywracanie pamięci

 Z Ryszardem Żądło, laureatem nagrody „Orły Niepodległości”, rozmawia Agnieszka Hulska

AH: Otrzymał pan nagrodę „Orły Niepodległości” za działania na rzecz pamięci o żołnierzach różnych narodowości, spoczywających na cmentarzach I wojny światowej. Dlaczego to takie ważne?

RŻ: Te działania są bardzo istotne dlatego, że ratujemy pamięć o ważnych wydarzeniach historycznych i o miejscach, które są świadkami tych wydarzeń. Mówię tu o cmentarzach z I wojny światowej, ale są one konsekwencją ważnego historycznego wydarzenia. Na przełomie tysiąc dziewięćset czternastego i piętnastego roku toczyły się ciężkie walki, od Przemyśla po Kraków, między armią rosyjską i armią austro-węgierską. Ziemia Tarnowska jest szczególnie doświadczona tymi działaniami, to tu na kilka miesięcy zatrzymała się linia frontu. Zostało tu wiele tragicznych pamiątek, zginęło tu około siedemdziesiąt tysięcy żołnierzy. Władze austro-węgierskie postanowiły uczcić pamięć bohaterów budując wielki kompleks cmentarzy wojennych przepięknie osadzonych w krajobrazie, część z nich znajduje się właśnie w okolicach Tarnowa. Na tych cmentarzach na równych prawach pochowani są żołnierze obu walczących armii. Droga do niepodległości rozpoczęła się między innymi na Ziemi Tarnowskiej. Rozegrała się tutaj pierwsza bitwa Legionów Józefa Piłsudzkiego pod Łowczówkiem, w grudniu 1914 roku.

AH: Historia tych cmentarzy była jednak dramatyczna…

RŻ: Niestety, tak. Gdy zakończyła się pierwsza wojna światowa były one pod opieką państwa i władze bardzo dbały o te cmentarze. Potem przyszła druga wojna światowa, w zapomnienie odeszły wydarzenia pierwszej wojny światowej przygniecione dramatem drugiej wojny i o tych cmentarzach zapomniano. Dodatkowo były na nich napisy w języku niemieckim, a - jak wiadomo - po drugiej wojnie światowej skojarzenie z Niemcami było negatywne. Przez tych kilkadziesiąt lat popadały w ruinę.  Mniej więcej w latach osiemdziesiątych rozpoczął się proces odnajdywania i odnawiania tych cmentarzy. Na podstawie dokumentacji archiwalnej rozpoczęto remonty cmentarzy. Na te działania udało nam się pozyskać w powiecie tarnowskim kilka milionów złotych. Na przestrzeni kilku lat przywróciliśmy blask pięknych zabytków architektury. Okazało się wówczas, że są to nie tylko miejsca pamięci, ale również atrakcja turystyczna i należy pokazać ją szerszej grupie osób zainteresowanych. Wtedy powstał pomysł szlaku cmentarzy wojennych. W powiecie tarnowskim został zrealizowany pierwszy szlak historyczny pokazujący zabytkowe nekropolie. Z okazji setnej rocznicy wybuchu pierwszej wojny światowej rozpoczęto realizację ogólnopolskiego projektu turystycznego „Szlak frontu wschodniego I wojny światowej”. Wzięło w nim udział osiem województw, na terenie których znajdowały się cmentarze z okresu pierwszej wojny światowej.

AH: Teraz jest taki czas, kiedy odwiedzamy swoich bliskich na cmentarzach. Które miejsca pamięci warto szczególnie zobaczyć?

RŻ: Mieszkańców Tarnowa zachęcałbym przede wszystkim, aby odwiedzić cmentarze na terenie miasta. Mamy ich w Tarnowie pięć. Jest to między innymi cmentarz przy ul. Szpitalnej, cmentarz przy ul. Chyszowskiej czy kwatera na cmentarzu komunalnym w Krzyżu. Następnie warto wyruszyć na szlak cmentarzy wojennych w powiecie tarnowskim, gdzie znajdują się piękne cmentarze. Chociażby gmina Pleśna, gdzie cmentarze w miejscowości Lubinka i Dąbrówka Szczepanowska znajdują się trzy najpiękniejsze cmentarze okręgu Tarnów.

AH: Czy na przestrzeni lat ludzie chętniej odwiedzają te miejsca?

RŻ: Zdecydowanie tak. To jest otwarta księga historii, to znaki czasu i wydarzeń, które się kiedyś rozegrały. Odwiedzamy je chociażby dlatego, że mają piękną architekturę i mówią o historii naszego regionu.

AH: Przed nami coroczna kwesta na Starym Cmentarzu w Tarnowie, pan rok rocznie bierze w niej udział. Jak zachęciłby pan do wsparcia renowacji zabytkowych mogił?

RŻ: Ratując zabytkowe mogiły dbamy o historie naszego miasta, a jest ona zapisana w tablicach kamiennych i epitafiach. Na Starym Cmentarzu w Tarnowie leżą najwybitniejsze postaci naszego miasta. Idąc alejami tego cmentarza uczymy się historii. To wsparcie finansowe, które każdy z nas przekazuje podczas kwesty, ratuje historyczne dziedzictwo naszego miasta dla przyszłych pokoleń. Stary Cmentarz w Tarnowie jest perłą wśród cmentarzy, jest starszy od Cmentarza Rakowickiego i Cmentarza Powązkowskiego. Dbanie o tę nekropolię jest naszym patriotycznym obowiązkiem.

Dziękuję za rozmowę


Europejski Fundusz Rozwoju RegionalnegoEuropejski Fundusz SpołecznyProgram czyste powietrze - weź dotację, wymień piecEkointerwencja - Zgłoś spalanie odpadów lub naruszenie uchwały antysmogowejCiepłe mieszkanieTarnów.pl miesięcznik miejski