Tarnów za kilkanaście lat - TARNÓW - Polski Biegun Ciepła

Tarnów za kilkanaście lat

Czy Tarnów około 2030 r. przestanie być miastem stutysięcznym, czy jest atrakcyjnym miejscem pracy, wreszcie czy ma pomysł na rozwój – między innymi na te pytania próbowali odpowiedzieć uczestnicy pierwszego panelu dyskusyjnego zorganizowanego w ramach konferencji „Pracownia Miast” 8 czerwca w Tarnowskim Centrum Kultury. 

Tarnów za kilkanaście lat

W trakcie dyskusji poruszono kwestię powszechnie występującego zjawiska migracji oraz demografii. Zgodnie stwierdzono, że demografia jest problemem całej Polski. Rodzi się mniej ludzi, a społeczeństwo się starzeje. - Ważna jest jakość miejsc pracy. Jeżeli stworzymy warunki dla kobiet, by tu dobrze żyć i znaleźć pracę, to miasto będzie atrakcyjne – przekonywał prezydent Roman Ciepiela, odnosząc się m.in. do działań, które miałyby zapobiec migracji obywateli z Tarnowa. – Już dzisiaj wszystkie dzieci mają miejsca w przedszkolach – dodawał włodarz miasta. Prezydent podkreślił również, że na lepszą jakość życia w Tarnowie wpływa także oferta sportowa i kulturalna, podając, że największym wydatkiem ponoszonym obecnie przez miasto jest właśnie modernizacja infrastruktury sportowej.

Do kwestii walki z wyludnieniem odniósł się Karol Kurnicki z Instytut Socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. - To nie jest problem tylko Tarnowa, lecz całego kraju. Co z tym można zrobić? Jeśli mamy stabilną bazę ekonomiczną, to można się skupić na działaniach miastotwórczych - zwiększenie jakości życia, kwestie tożsamościowe. Tarnów w porównaniu z innymi polskimi miastami nie ma się najgorzej, bo istnieje tutaj przemysł – komentował.

O roli Tarnowa jako atrakcyjnego miejsca pracy opowiadał z kolei Robert Tomasiewicz, prezes elPLC. – Mieszkańcy szukają stabilizacji. Tarnów nie jest złym miejscem, w którym ludzie nie chcą zostawać. Uczę swoich pracowników, że to miasto będzie małe, ale ekskluzywne – tłumaczył. Szef tarnowskiej spółki poinformował także, że praktycznie cała kadra pracowników to osoby mieszkające w Tarnowie i okolicach.

Czy Tarnów jest w stanie zatrzymać migrację mieszkańców do Krakowa zastanawiał się natomiast Jarosław Makowski, dyrektor programowy Fundacji Miasto Think Tank. - Porównywanie Tarnowa z Krakowem jest absurdalne. Miasto ma mieć pomysł na siebie, a nie jak być miastem lepszym od innego miasta. Tarnów będzie dobrym miejscem, jeżeli będzie mieć pomysł na siebie. Jak ma się pomysł, to jest się w stanie przyciągnąć ludzi do miasta. Tarnów będzie dobrym miejscem do życia, jeżeli będzie miał pomysł na siebie – przekonywał. 

W trakcie panelu dyskusyjnego pojawiły się także głosy mieszkańców. - Czy pan jeździ rowerem? Ze ścieżek rowerowych nie da się korzystać. Są dziurawe, nagle się kończą – zwróciła się do prezydenta Tarnowa jedna z uczestniczek debaty. - Samorząd naszego miasta dopadła schizofrenia. Ciągle słyszymy - jest super, o co wam chodzi? Niestety, jako przedsiębiorca próbuję ściągnąć ludzi do miasta i wiem, jak jest to trudne – mówił natomiast jeden z lokalnych przedsiębiorców. 

Przypomnijmy, że Pracownia Miast to akcja społeczna „Gazety Wyborczej” prowadzona od 2014 roku. To miejsce dialogu i wymiany opinii między samorządowcami, mieszkańcami oraz ekspertami, społecznikami, przedstawicielami rządu i świata biznesu.

(ks)


Europejski Fundusz Rozwoju RegionalnegoEuropejski Fundusz SpołecznyProgram czyste powietrze - weź dotację, wymień piecEkointerwencja - Zgłoś spalanie odpadów lub naruszenie uchwały antysmogowejCiepłe mieszkanieTarnów.pl miesięcznik miejski