Trudne relacje na scenach Solskiego - TARNÓW - Polski Biegun Ciepła

Trudne relacje na scenach Solskiego

Kolejny dzień festiwalu Talia upłynął pod znakiem walki płci. Widzowie mieli okazje zobaczyć dziś dwa spektakle: balansujący na granicy dobrego smaku „Kocham” Marka Koterskiego i  relacje małżeńskie w mniej klasycznej wersji klasyki czyli „Mąż i żona” Aleksandra Fredry.

Spektakl „Kocham” w reżyserii Krzysztofa Prusa z całą pewnością spowodował rumieniec na twarzach wielu widzów. Śmiałe dialogi i odważne sceny przez jednych zostały docenione gromkimi brawami, przez innych określone mianem banalnej i jednowymiarowej analizy związku dwojga ludzi.

Podczas spotkania w studiu festiwalowym odtwórca głównej roli Grzegorz Cinkowski wyraził wyrazy uznania dla tarnowskiej publiczności oraz zachwycił się teatrem „Solskiego”. Aktor zdradził, że dzisiejszy dzień jest dla niego wyjątkowy, nie tylko dlatego, że sztuka w której gra bierze udział w przeglądzie, ale też dlatego, że obchodzi dziś swoje urodziny. Reżyser przedstawienia opowiedział o trudnościach, z jakimi musiał się zmierzyć, aby powstał ten spektakl. - Tekst ten proponowałem właściwie wszystkim teatrom, do których się zwracałem. Żaden jednak nie chciał się zdecydować na „Kocham” Koterskiego. Pomyślałem wtedy, że ciąży nad nim jakieś fatum.  Los zdecydował, że czekał on na odpowiednią obsadę – opowiada Krzysztof Prus.

- Widz jest nam niezbędny. Jeżeli widz nie będzie się z nami bawił, to nie będzie spektaklu – tak do obejrzenia  „Męża i żony” wg tekstu Aleksandra Fredry zachęcał Piotr Wawer, reżyser spektaklu. Dzisiejsza interpretacja klasycznego tekstu pokazała, że czterech aktorów, na trzech metrach kwadratowych, z kilkoma poduszkami i kołdrą może przygotować teatralną propozycję. Inność tej oferty polegała na interakcji z publicznością. - Zawsze znajdzie się ktoś, kto chce z nami popracować, kto chce się pobawić w teatrze. Każdy z nas zawsze znajdzie sobie taką „ofiarę”,  z którą sobie pogra. Dzięki temu wychodzą super spektakle –zdradził Marcin Turek, odtwórca roli Alfreda.  Odejście od klasyki z zachowaniem  klasycznego charakteru została nagrodzona przez publiczność nieustającymi brawami. Ciekawostką jest to, że spektaklowy Alfred czyli Marcin Turek i Elwira, w którą wcieliła się Iwona Turek w życiu prywatnym są małżeństwem. Reżyser z przekory nie obsadził ich w roli małżeństwa. 

(ah)


Europejski Fundusz Rozwoju RegionalnegoEuropejski Fundusz SpołecznyProgram czyste powietrze - weź dotację, wymień piecEkointerwencja - Zgłoś spalanie odpadów lub naruszenie uchwały antysmogowejCiepłe mieszkanieTarnów.pl miesięcznik miejski