"Cinema Paradiso" w cyklu Millennium Classic - TARNÓW - Polski Biegun Ciepła

"Cinema Paradiso" w cyklu Millennium Classic

W poniedziałek, 20 września, kino Millennium zaprasza na wieczorny pokaz dla miłośników nieprzeciętnych filmów. O godzinie 20.00 będzie można zobaczyć obraz pt. "Cinema Paradiso" w reżyserii Giuseppe Tornatore.

TREŚĆ:
Światowej sławy reżyser wraca do swojego rodzinnego miasteczka na Sycylii po raz pierwszy od prawie 30 lat. Wspomina swoje dzieciństwo spędzone w kinie, gdzie Alfredo, który zajmował się projekcją nauczył go kochać filmy. Wspomina również swoją pierwszą miłość Elenę. Film Tornatore jest hołdem dla kina jako fascynującego miejsca przeżywania marzeń i namiętności.

RECENZJA
Wyobraźcie sobie, że mieszkacie w małej miejscowości, gdzie każdy dzień wydaje się być taki sam jak poprzedni. Nie macie komputerów, nie możecie połączyć się z Internetem, nie macie odtwarzaczy DVD i video, nie macie nawet telewizora. Co można robić w wolnym czasie? Pójść na spacer, odwiedzić znajomych, uprawiać sport? Tak, zapewne na jakiś czas to wystarcza. Każdy człowiek potrzebuje jednak także czegoś innego, strawy nie tylko dla ciała ale i ducha. Kiedyś tę rolę spełniały teatry, książki, rozrywki jarmarczne, a po pewnym czasie nadeszły czasy tej najważniejszej dla wielu z nas formy sztuki, jaką jest kino.

Przez wiele lat to właśnie ono pełniło jedną z głównych ról w rozwoju duchowym ludzi. To kino pozwalało zapomnieć o szarej rzeczywistości socjalistycznej Polski, to w jego murach walczono z totalitarnymi systemami, to dzięki niemu ludzie poznawali inne światy i kultury, to ono przenosiło nas w nieznane rzeczywistości. Ja nie mogę tego pamiętać, ale któż z nas nie słyszał opowieści o tym, jakie tłumy gnały do kin na „Przeminęło z wiatrem” lub jakie wrażenie robiły filmy takie jak „Gwiezdne wojny” czy „Godzilla” pokazujące widzom światy, o jakich im się nie śniło. To w kinie można było poznać spóźniony o kilka lat, ale wciąż robiący wrażenie fenomen Bruce’a Lee, który w naszym kraju stał się legendą za sprawą zaledwie jednego filmu. Kino przez wiele lat było prawdziwą świątynią rozrywki, do której z radością udawały się całe rodziny, świątynią, która z czasem została zaniedbana.

Ludzie stopniowo się od niej odwrócili najpierw zafascynowani odbiornikami telewizyjnymi, później kuszeni możliwościami, jakie dawały im przez ostatnie dwie dekady XX-wieku odtwarzacze video. Gdy już wydawało się, że ludzie nacieszyli się tymi wynalazkami i coraz chętniej wracali do kin, pojawił się format DVD oraz zestawy kina domowego, które skutecznie potrafiły zastępować wrażenia z sal kinowych. Żeby ostatecznie dobić pozycję kin, pojawiła się możliwość zdobywania najnowszych filmów przez Internet. Kino wciąż jednak dzielnie walczy o swoją pozycję w wyścigu o zainteresowanie odbiorców, choć już nigdy nie zdobędzie takiej, jaką miało kilka dekad temu. I o takich właśnie czasach, okresie rozkwitu kina, ale także o jego upadku mówi „Cinema Paradiso”.

Film opowiada o znanym włoskim reżyserze Salvatore (Jacques Perrin), który po otrzymaniu wiadomości o śmierci swojego przyjaciela z dzieciństwa Alfredo, postanawia powrócić do rodzinnego miasteczka położonego na Sycylii, w którym nie widziano go od 30 lat. Staje się to dla niego pretekstem do rozpoczęcia nostalgicznej podróży do czasów dzieciństwa i początków jego filmowej pasji, które w znaczący sposób zadecydowały o jego przyszłych wyborach życiowych.

Poznajemy początek długiego romansu Salvatore z kinem, gdy w wieku 8 lat wraz z całym miasteczkiem z uwielbieniem chadzał na coniedzielne pokazy filmów odbywające się w kinie parafialnym. Obserwujemy stopniowy upadek starego kina i powstanie nowego, rozwój największej życiowej pasji bohatera, coraz to lepsze techniki wyświetlania filmów, aż w końcu schyłek tytułowego kina, świetnie obrazujący obecną kondycję małych kin, których z każdym rokiem jest coraz mniej.

Giuseppe Tornatore nakręcił przepiękny film, przepełniony miłością do kina. Przez ekran Ciemna Paradiso przewija się wiele klasycznych dzieł, często już zapomnianych przez współczesnych, a przecież kiedyś sprawiających widzom tyle radości. Od tego obrazu bije nostalgia za utraconymi już chyba bezpowrotnie czasami. Reżyser chciał pokazać odbiorcom, jak drzewiej bywało, gdy kino było ważnym elementem życia widzów, rozbudzić w nich żal, że obecnie skupia się ono jedynie na elemencie czysto rozrywkowym.

Patrząc na widzów kina Cinema Paradiso odczuwamy pewną więź porozumienia powstającą między nimi w trakcie seansu. Są oczywiste podziały i pewna kastowość, często wynikające ze specyfiki Włochów, którzy są narodem o wiele bardziej zwracającym uwagę na pochodzenie regionalne niż to ma miejsce u nas. Niektóre sceny oglądane przez publiczność kina Paradiso często odbierane są na dwa, skrajnie odmienne sposoby, wywołując na widowni nawet zarówno euforię jak i wrogość. Filmy niewątpliwie nie są dla tych widzów jedynie chwilą zapomnienia. Oni chłoną obrazy każdym porem swojej skóry. Wizyta w kinie jest dla nich prawdziwym przeżyciem, na które oczekują cały tydzień i widz odczuwa to wraz z nimi.

Oglądając ten obraz nieodparcie przypominały mi się niedawne seanse podczas festiwalu Era Nowe Horyzonty odbywającego się w Cieszynie, na których to miałem podobne uczucie pewnego porozumienia nawiązywanego przez widzów w trakcie filmu. Porozumienia między osobami, które przyszły na seans z prawdziwej miłości do kina, a nie jedynie w przerwie pomiędzy wizytą w Mc’Donaldsie a modnym klubie. Tym smutniejsze są końcowe sceny świadczące o przemijaniu pewnych rzeczy, pokazujące jak bardzo świat się zmienił, jak pęd ku coraz to lepszym rozwiązaniom odebrał nam wrażliwość i nieco osłabił w tak wielu z nas radość z prawdziwej magii kina. Jednocześnie „prawdziwe” docenienie kina stało się czymś jeszcze bardziej wyjątkowym, dostępnym dla węższego grona „wtajemniczonych”. Nie mówię tu rzecz jasna o weekendowych wizytach w kinach na kolejnych skrojonych według tych samych schematów komercyjnych produkcjach, ale o filmach, które naprawdę chłoniemy całymi sobą i cieszymy się nimi wraz z garstką takich samych jak my niepoprawnych idealistów, kochających kino i pragnących z niego czerpać pełnymi garściami. Bo jakby nie chwalić kina Paradiso, to niewątpliwie nie życzyłbym sobie uczęszczać na seanse, podczas których współtowarzysze uprawiają gdzieś z boku seks, młode matki karmią piersią swoje dzieci, a zmęczeni mężczyźni odsypiają ciężki dzień donośnie chrapiąc. Pod tym względem zmiany wyszły nam zdecydowanie na dobre.
Krzysztof Bogumilski – Tyler Durden

20 września 2010, 20.00
CINEMA PARADISO 1988
Nuovo cinema Paradiso
reżyseria: Giuseppe Tornatore, scenariusz: Giuseppe Tornatore, zdjęcia: Blasco Giurato, muzyka: Andrea Morricone, Ennio Morricone
obsada: Philippe Noiret, Salvatore Cascio, Jacques Perrin
dramat, Francja, Włochy, 1988, 123 min


Europejski Fundusz Rozwoju RegionalnegoEuropejski Fundusz SpołecznyProgram czyste powietrze - weź dotację, wymień piecEkointerwencja - Zgłoś spalanie odpadów lub naruszenie uchwały antysmogowejCiepłe mieszkanieTarnów.pl miesięcznik miejski