Maciej Gładysz znów w WSK
Maciej Gładysz kontynuuje swoją przygodę z najbardziej prestiżową serią kartingową na świecie, włoską World Series Karting. W rozegranych podczas weekendu na torze South Garda Karting w Lonato zawodach pierwszej rundy WSK Open Cup, młody tarnowianin należał do najszybszych kierowców w kategorii Mini 60.
Na początku weekendu Maciej Gładysz miał drobne problemy techniczne, mimo tego po pięciu wyścigach kwalifikacyjnych zapewnił sobie prawo startu w prefinale z ósmej pozycji. Podczas rywalizacji na torze przesunął się o trzy miejsca wyżej, dzięki czemu do wyścigu finałowego wystartował z dziesiątej pozycji.
Początek rywalizacji w ścisłym finale, do którego zakwalifikowało się 34 najlepszych zawodników z 94 startujących w eliminacjach, był bardzo udany dla naszego zawodnika, pod koniec pierwszego okrążenia przesunął się bowiem na szóste miejsce. Chwilę potem doszło jednak do incydentu z jego udziałem. – Zaatakowałem zawodnika na ostatnim zakręcie, wychodząc na P5. W tym czasie jeden z rywali chciał nas obydwóch wyprzedzić i niestety wjechał na mnie, przejeżdżając mi po ręce i głowie. Przez ten incydent spadłem o wiele pozycji – mówił po wyścigu Maciej Gładysz.
Na kolejnych okrążeniach tarnowianin przesunął się o kilka miejsc do góry, ale ponownie uczestniczył w incydencie i raz jeszcze musiał odrabiać straty. Ostatecznie zakończył finałową rywalizację na dwudziestej trzeciej pozycji. – Ukończyłem wyścig z uszkodzoną oponą i krzywym drążkiem, na szczęście oprócz stłuczeń nic mi się nie stało. Bardzo żałuję tych sytuacji, ponieważ miałem świetne tempo i myślę, że mógłbym powalczyć o miejsce w czołowej trójce – podsumował finałowy start młody tarnowski kierowca.
Rywalizację w kategorii Mini 60 wygrał w Lonato, Bułgar Nikola Tsolov. Kolejna runda WSK Open Cup rozegrana zostanie w dniach 7-10 listopada na torze w Casteletto di Branduzzo. Będzie to finałowa odsłona tegorocznego cyklu.
(sm)