Możemy powalczyć o pierwszą ligę - TARNÓW - Polski Biegun Ciepła

Możemy powalczyć o pierwszą ligę

Z Mariuszem Siedlikiem, trenerem koszykówki MKS Pałac Młodzieży Tarnów i koordynatorem ds. sportu w tarnowskim Pałacu Młodzieży rozmawia Stefan Mikulski

- Za nami już trzy turnieje Pucharu Tarnowa w koszykówce o Puchar Prezydenta Tarnowa. Skąd wziął się pomysł na organizację tego typu zawodów?

- Wszystko zaczęło się już dwadzieścia lat temu, gdy przez parę lat organizowaliśmy Tarnowską Ligę Mini-Koszykówki, masową imprezę, w której udział brały prawie wszystkie tarnowskie szkoły podstawowe. Impulsem do zorganizowania w tym roku podobnych rozgrywek były dla nas lekkoatletyczne zawody z okazji otwarcia stadionu Tarnowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Piłsudskiego. Zgromadziły one setki dzieciaków, pomyśleliśmy więc sobie, czemu nie zrobić czegoś podobnego w przypadku koszykówki. Po rozmowach z dyrektorem Pałacu Młodzieży, Jerzym Kosibą podjęliśmy decyzję o wdrożeniu naszego planu w życie. Uzyskaliśmy też akceptację prezydenta Tarnowa, Romana Ciepieli, który objął turniej honorowym patronatem.

- Cykl turniejów Pucharu Tarnowa zbliża się do półmetka. Czy można już pokusić się o pierwsze podsumowania tej imprezy?

- Cieszę się że udało nam się zbudować grupę ludzi (mówię tu o nauczycielach szkół występujących w Pucharze Tarnowa), którzy patrzą w tym samym kierunku, co my trenerzy. To dzięki nim akcja ma tak duże powodzenie. Masowość tej imprezy, pokazanie sukcesów sekcji i budowanie marki „Koszykówka kobiet w Tarnowie”, to cele które postawiliśmy przed sobą i realizujemy je skutecznie. Wierzymy, że masowość imprezy przyniesie efekty w przyszłości. Aby znaleźć talenty trzeba pokazać koszykówkę jak największej liczbie dzieci.

- Czy po pierwszych turniejach można już mówić o wzroście zainteresowania koszykówką wśród najmłodszych tarnowianek?

- Trenerom turnieje te służą do wyszukiwania talentów i zachęcania do podjęcia treningów w Pałacu Młodzieży. Ten założony cel pięknie się nam realizuje z turnieju na turniej, a liczba dziewcząt uczęszczających na zajęcia koszykarskie wciąż rośnie. Obecnie w grupach mini-koszykówki mamy około 70 zawodniczek.

- W zawodach uczestniczą jednak również koszykarki już wcześniej objęte szkoleniem w Pałacu…

- Tak, dla dziewcząt, które już trenują w naszym klubie jest to możliwość sprawdzenia umiejętności podczas meczów i są one najlepiej punktującymi zawodniczkami tych turniejów. Na pierwszy plan wysuwa się zdecydowanie Gabrysia Wajda, która, pomimo że jest o rok młodsza jest już reprezentantką kadry Małopolski rocznika 2004. Warto zapamiętać to nazwisko i śledzić rozpoczynającą się powoli koszykarską karierę kolejnej tarnowskiej koszykarki.

- Jak wygląda zainteresowanie szkół rozgrywkami o Puchar Tarnowa?

- Zaczęliśmy z czternastoma zespołami, obecnie jest ich szesnaście, a w naszych rozgrywkach udział wzięło już blisko 200 dziewczynek. Cały czas zapraszamy jednak szkoły, które chciałyby grać razem z nami. Do Pucharu Tarnowa można dołączyć w każdej chwili, wystarczy zadzwonić pod numer 512-231-196.

- Planujecie rozgrywanie takiego turnieju również w latach przyszłych?

- Oczywiście. Jest to pierwsza edycja tych rozgrywek, ale już wpisujemy ją do naszego i mamy nadzieję do miejskiego kalendarza imprez sportowych na przyszłe lata. Jesteśmy to po prostu winni tym dzieciom, które tak chętnie biorą udział w rywalizacji sportowej. Organizowanie takich zawodów dla nich to wręcz nasz obowiązek. Równocześnie jest to jeden z elementów stworzenia w naszym klubie szerokiej piramidy szkoleniowej. Od tego sezonu trenerzy sekcji koszykówki chłopców MKS Pałac Młodzieży podjęli decyzję o przejściu do koszykówki kobiecej, w której w tej chwili oprócz mnie pracują: Debora Sajdak, Jacek Falkowski, Paweł Michalik i Krzysztof Wawrzonek. Pozwoliło nam to na utworzenie nowych grup naborowych, do których z pewnością trafiać będą najbardziej utalentowane dziewczynki, grające w Pucharze Tarnowa.

- Na koniec pytanie nie dotyczące bezpośrednio Pucharu Tarnowa, które jednak w tej rozmowie paść musi. Kończący się rok był bardzo udany dla młodzieżowych drużyn Pałacu, na razie nie ma to jednak przełożenia na wyniki seniorek. Czy jest więc szansa, żeby w Tarnowie zagościła pierwsza liga?

Być może nie byłoby sukcesów młodzieżowych, gdyby nie możliwość gry młodych zawodniczek w lidze seniorskiej. Dla mnie jest oczywiste, że tylko rywalizacja z mocniejszymi przeciwniczkami rozwija talenty, co doskonale widoczne było choćby na przykładzie sióstr Kuczyńskich. Wynik w przypadku seniorek nie był więc najważniejszy. Priorytetem klubu przy zgłaszaniu do rozgrywek zespołu seniorskiego były kwestie szkoleniowe oraz możliwość kontynuowania przygody z koszykówką dla zawodniczek, które pozostały w Tarnowie. Proszę wierzyć, że jeżeli tylko w klubie podejmiemy decyzję, że interesuje nas awans do pierwszej ligi, to w ciągu sezonu, może dwóch, jesteśmy w stanie o to powalczyć. Potrzebne jest tylko stworzenie wokół koszykówki dobrego klimatu i znalezienie kilku sponsorów. Kobieca koszykówka ma w Tarnowie długą tradycję. Ostatnio miała może gorszy okres, ale od jakiegoś czasu jest tylko lepiej i wierzę, że na przestrzeni 2-3 lat osiągniemy w „Koszykówce kobiet w Tarnowie” pełny sukces sportowo-organizacyjny.


Europejski Fundusz Rozwoju RegionalnegoEuropejski Fundusz SpołecznyProgram czyste powietrze - weź dotację, wymień piecEkointerwencja - Zgłoś spalanie odpadów lub naruszenie uchwały antysmogowejCiepłe mieszkanieTarnów.pl miesięcznik miejski