Porażka z Zagłębiem mimo 14 bramek Japończyków
W rozegranym wczoraj w hali Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Tarnowie meczu dziesiątej serii PGNiG Superligi piłki ręcznej mężczyzn, Grupa Azoty SPR Tarnów przegrała 24-26 (13-12) z Zagłębiem Lubin. Po tej porażce tarnowianie zajmują dwunaste miejsce w tabeli.
W pierwszych minutach oba zespoły zdobywały bramki na przemian i w 4 min po akcji Shuichi Yoshidy notowano wynik 3-2. Kolejne fragmenty spotkania należały do przyjezdnych. W 6 min lubinianie prowadzili już 4-3, dwie minuty później po dwóch rzutach do pustej bramki Marka Marciniaka (gospodarze grali wówczas bez bramkarza po dwuminutowej karze dla Marcina Wajdy) na tablicy pojawił się natomiast wynik 3-6. Po czasie wziętym przez trenera Patrika Liljestranda jego podopieczni szybko odrobili straty i po kolejnym trafieniu Shuichi Yoshidy, w 9 min było 6-6. W odpowiedzi dwie bramki zdobyli goście i w 11 min, grające wówczas w przewadze Zagłębie wygrywało 8-6. W 14 min dwuminutową karą ukarany został Stanisław Gębala. Tarnowianie wygrali okres gry w przewadze 2-0 i w 15 min po rzucie Łukasza Kużdeby wyszli na prowadzenie 9-8. Po okresie gry bez trafień, w 18 min po raz czwarty na listę strzelców wpisał się Shuichi Yoshida i Grupa Azoty SPR prowadziła 10-8. W odpowiedzi trafił doświadczony obrotowy Michał Stankiewicz, dwa rzuty karne wykorzystane przez Rennosuke Tokudę, spowodowały jednak, że w 25 min notowano rezultat 12-9. Minutę później po kolejnym trafieniu z siedmiu metrów japońskiego rozgrywającego, „siódemka” z Tarnowa wygrywała 13-10, ale w końcówce pierwszej połowy goście wykorzystali grę w przewadze (przez 11 sekund grali sześciu na czterech), zmniejszając straty do jednego trafienia.
Druga połowa rozpoczęła się tak jak pierwsza, czyli od wyrównanej gry. Długo notowano remis lub utrzymywało się jednobramkowe prowadzenie tarnowian. Nieszczęście gospodarzy rozpoczęło się na początku drugiej części tej odsłony. Zagłębie odzyskało prowadzenie w 46 min po dwóch trafieniach Mikołaja Kupca (17-18). Chwilę później do kolejnego remisu doprowadził Shuichi Yoshida (18-18 w 46 min), potem goście rzucili jednak cztery bramki z rzędu i w 49 min po akcji Romana Chychykalo prowadzili 22-18. Po przerwie na żądanie trenera Patrika Liljestranda, tarnowianie odrobili część strat i w 52 min po kontrze zakończonej trafieniem Mateusza Wojdana przegrywali 20-22. Po serii błędów i niewykorzystanych okazji z obu stron na kolejną bramkę czekać trzeba było do 56 min, kiedy trzeci raz po przerwie na listę strzelców wpisał się Mikołaj Kupiec. W końcówce tarnowianie przez większą część spotkania grali z przewagą jednego zawodnika (przez osiem sekund nawet sześciu na czterech), nie potrafili jednak tego wykorzystać i musieli pogodzić się z siódmą w tym sezonie przegraną. Duży wpływ na tę porażkę miała bardzo dobra postawa w bramce gości Marcina Schodowskiego. Warto dodać, że sędziowie podyktowali w tym meczu dwanaście rzutów karnych, z czego aż dziewięć do przerwy. Tarnowianie wykonywali ich siedem, z czego większość podyktowana była po faulach na Shuichi Yoshidzie.
Grupa Azoty SPR: Patryk Małecki, Casper Liljestrand – Rennosuke Tokuda 7, Shuichi Yoshida 7, Przemysław Mrozowicz 3, Mateusz Wojdan 3, Kiryl Kniazeu 1, Łukasz Kużdeba 1, Albert Sanek 1, Marcin Wajda 1, Jakub Kowalik, Kacper Majewski, Kamil Pedryc.
(sm)