32. TNF - Kino nie jest zero-jedynkowe
Tradycją Tarnowskiej Nagrody Filmowej są codzienne spotkania z twórcami projekcji konkursowych. Reżyserzy, scenarzyści, aktorzy zjeżdżają do Tarnowa, aby spotkać się z wielbicielami X muzy i opowiedzieć im o swojej pracy przed lub za kamerą.
Jednym z gości pierwszego drugiego dnia 32. TNF była reżyserka „Dzikich róż” Anna Jadowska. Film otrzymał szereg nagród na Festiwalu Młodego Kina Wschodnioeuropejskiego w Cottbus, dostrzeżono go także na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Sztokholmie, Festiwalu Filmu Polskiego w Ameryce w Chicago, Festiwalu „KinoPolska” w Paryżu. W swoim dorobku ma także „Złotą Taśmę” – Nagrodę Koła Piśmiennictwa Filmowego SFP. W czym tkwi sekret sukcesu? – Przede wszystkim zależało mi na tym, aby nie tworzyć czarno-białego portretu tej postaci – mówi Anna Jadowska, reżyserka i zarazem autorska scenariusza „Dzikich róż”. Chciałam dać jej możliwość popełnienia błędu i czas, aby mogła dojrzeć do pewnych decyzji. To jest, moim zdaniem, autentycznie złożony obraz kobiety, obraz człowieka. Kino nie jest zero-jedynkowe – dodaje.
Minimalistyczne środki wyrazu, zdjęcia, dźwięk a przede wszystkim dramatyczna historia rozgrywająca się na plantacji dzikich róż głęboko poruszyła tarnowską publiczność. – Historia opisywana w filmie nie jest wydumana i nie jest niemożliwa. – To, że jego akcja się tak niespiesznie rozwija uważam za zaletę, gdyż dzięki temu możemy spokojnie wejść w świat przeżyć głównej bohaterki. – Obrazy dzikich róż, dźwięki owadów – wszystko to sprawia wręcz magiczną sytuację i powoduje, że widz może się razem z filmową Ewą zatracić. – Film zrobił na mnie olbrzymie wrażenie – mówili widzowie obecni na spotkaniu z Anną Jadowską.
Dziś kolejne projekcje konkursowe: „Najlepszy” Łukasza Palkowskiego, „Pomiędzy słowami” Urszuli Antoniak oraz „Pewnego razu w listopadzie” Andrzeja Jakimowskiego. Po pierwszej i trzeciej projekcji zapraszamy do kawiarni na spotkanie z twórcami.
(lb)
