Na szlaku u pielgrzymów
Do pokonania mają w sumie około 200 kilometrów. Na Jasną Górę dotrą w sobotę, 25 sierpnia. Dziś, czwartego dnia wędrowania, uczestnicy 37. Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej tradycyjnie spotkali się w Racławicach, by uczestniczyć we mszy świętej odprawianej przy pomniku Bartosza Głowackiego.
Miejsce nie jest przypadkowe. W Racławicach bowiem w 1794 r. rozegrała się zwycięska bitwa z Rosjanami w czasie insurekcji kościuszkowskiej. Sam Głowacki po klęsce powstania stał się symbolem waleczności i męstwa.
Jak trudy kilkudniowej wędrówki znoszą pielgrzymi? Większość zgodnie podkreśla, że na pielgrzymce czuć ducha dobroci, radości i zrozumienia. Choć trasa jest wymagająca, a pogoda bywa różna, to miłość, ofiara i modlitwa pomaga w codziennym pokonywaniu kilkudziesięciu kilometrów. W każdej z pielgrzymujących grup można spotkać zarówno tych, dla których jest to pierwsza pielgrzymka, jak i tych, którzy na Jasną Górę wędrują już któryś raz. – Na pielgrzymkę namówiła mnie koleżanka. Teraz jestem jej za to wdzięczna. Najtrudniejszy był dla mnie drugi dzień, nogi trochę odmawiały posłuszeństwa. Pomogła mi modlitwa. Cieszę się, że tu jestem – mówi pani Kinga. – Pielgrzymka to od jakiegoś czasu część mojego życia. Mam za kogo i o co się modlić. Lubię pielgrzymować i zupełnie nie przeszkadza mi tyle kilometrów – wyznaje pan Piotr.
Pielgrzymi na symboliczne wsparcie mogą liczyć też ze strony tarnowskiego magistratu. Tradycyjnie już do Racławic pojechali przedstawiciele urzędu miasta, którzy rozdali pątnikom kilka tysięcy butelek wody mineralnej oraz drożdżówek i krajanek.
Dodajmy, że tegoroczna 37. Piesza Pielgrzymka Tarnowska liczy kilka tysięcy osób. Dokładna liczba pątników będzie znana w przedostatnim, ósmym dniu pielgrzymowania.
(ks)
