Niech zabrzmią organy!
Po dwudziestu jeden dniach intonowania i strojenia organy piszczałkowe w nowej sali koncertowej przy Zespole Szkół Muzycznych w minionym tygodniu wreszcie zagrały.
Choć „małą filharmownię” oddano do użytku w maju, na nastrojenie organów trzeba było poczekać. Wiązało się to z utrudnieniami wynikającymi z wprowadzonych przez rząd koronawirusowych obostrzeń. Przetarg na nastrojenie i intonację organów wygrała firma ze Słowenii, której pracownicy ze względu na zamknięcie polskich granic, nie mogli dotrzeć do Tarnowa. Dopiero po poluzowaniu restrykcji można było przystąpić do prac.
Organy piszczałkowe znajdujące się w sali koncertowej to instrument zarówno koncertowy, jak i dydaktyczny, funkcjonujący jako instrument akompaniujący i współdziałający z zespołami wokalnymi i instrumentalnymi oraz solistami, przeznaczony do wykonywania muzyki od renesansu po współczesność. Do tej pory Zespół Szkół Muzycznych nie był w posiadaniu tego typu instrumentu, a wszystkie egzaminy dyplomowe dot. właśnie organów odbywały się w tarnowskich kościołach.
Organy piszczałkowe są największym instrumentem, nieporównywalnym z żadnym innym, jaki został wymyślony – pod względem rozmiarów przestrzennych, liczby źródeł fal dźwiękowych, sumarycznej mocy emitowanej do otoczenia, dynamiki i bardzo często różnorodności barw i możliwości kolorystycznych, a także pod względem złożoności konstrukcyjnej. Organy działają dzięki sprężonemu powietrzu dostarczanemu przez elektryczną dmuchawę. Powietrze z dmuchawy trafia do miecha, a z niego do wiatrownic. Naciskając na klawisze organista otwiera zawory, kierując powietrze do odpowiednich piszczałek. I to właśnie ten mechanizm jest najbardziej złożony.
