O faktach i kreowaniu rzeczywistości

Szef lokalnych struktur PiS poseł Wiesław Krajewski stwierdził, iż prezydent Ciepiela zlekceważył radnych, którzy przyszli na nadzwyczajną sesję w sprawie obwodnicy. - Prezydent nie raczył zagościć na posiedzeniu. Postawa włodarza Tarnowa jest również lekceważeniem mieszkańców. Chcemy wyrazić swoje oburzenie – mówił.

To rzeczywistość posła Krajewskiego, a fakty są takie, że nadzwyczajna sesja miała być poświęcona uchwaleniu przez radnych apelu do premiera, aby wschodnia obwodnica została wpisana na listę 100 planowanych do zrealizowania przez rząd. Pomiędzy zwołaniem sesji, a terminem jej odbycia upubliczniono listę obwodnic do realizacji, obwodnica Tarnowa znalazła się na niej, więc uchwalanie apelu stało się niepotrzebne – trudno apelować o coś, co zostało zrealizowane. Ponieważ był to jedyny punkt sesji prezydent zwrócił się więc do przewodniczącego rady o jej odwołanie. Czy działanie wynikające z elementarnej logiki wydarzeń można nazwać lekceważeniem kogokolwiek, jak raczył to określić nie tylko poseł Krajewski, ale i pozostali działacze PiS?

- Na sesję przybyła liczna grupa mieszkańców i wypadało odbyć w tym dniu dyskusję o obwodnicy i wariantach jej przebiegu – sugerował radny Ryszard Pagacz.

Gdyby tylko prezydent wiedział o tym, że grupa tarnowian chcących zmiany zatwierdzonego już przebiegu obwodnicy wybiera się na sesję z pewnością by się tam pojawił, często bowiem i chętnie uczestniczy w spotkaniach z mieszkańcami, odbył już m.in. kilka takich, podczas których dyskutowano na temat obwodnicy, a w ostatnich uczestniczyli radni, jednak bez pana Pagacza. O tym, iż mieszkańcy wybierają się na nadzwyczajną sesję nikt prezydenta nie poinformował.

- Jako radni o wielu sprawach dowiadujemy się nie na sesjach czy spotkaniach z prezydentem, a od osób trzecich, z mediów, czy też z konferencji prasowych prezydenta – mówił radny Dawid Solak. To rzeczywistość radnego, a fakty są takie, że radni PiS z pewnością mogliby o wszystkim z prezydentem rozmawiać i uzyskiwać wszelkie informacje, gdyby raczyli odpowiadać na prośby Romana Ciepieli o spotkania z klubem PiS. W trakcie ostatnich kilku tygodni, mimo kilkukrotnie ponawianych przez prezydenta propozycji, radni klubu PiS odmawiali i nie znaleźli czasu na spotkanie. I w tym miejscu trzeba częściowo przyznać rację radnemu Solakowi, gdy mówił: – Ta sytuacja obrazuje najlepiej jak w Tarnowie wygląda chęć współpracy prezydenta z radą miejską. Tak: obrazuje jak wygląda chęć współpracy klubu PiS z prezydentem.

Dodajmy, że nie mieli problemu ze znalezieniem czasu na spotkanie z prezydentem radni klubów Nasze Miasto Tarnów i Koalicji Obywatelskiej. Można, gdy się chce…

Podczas konferencji poseł Wiesław Krajewski stwierdził również, iż prezydentowi Romanowi Ciepieli zabrakło odwagi, aby podziękować rządowi PiS za deklarację budowy wschodniej obwodnicy Tarnowa. - Panie prezydencie oczekujemy na dużą odwagę i podziękowania dla rządu PiS za dobrą pracę na rzecz samorządów i samego Tarnowa – mówił poseł Krajewski.

Na temat dobrej pracy rządu na rzecz samorządów można mieć sporo wątpliwości, które dobitnie wyrażają samorządowcy z całej Polski, natomiast jeżeli chodzi o radość i podziękowania prezydenta za wpisanie obwodnicy naszego miasta na „listę stu” to Roman Ciepiela, bez apelu i przypomnień posła Krajewskiego, wyrażał je już wielokrotnie, komentując w mediach tę planowaną inwestycję. W celu zbliżenia pana posła Krajewskiego do trochę innej rzeczywistości cytat z jednej wypowiedzi prezydenta: W imieniu mieszkańców Tarnowa dziękuję serdecznie ministrowi Andrzejowi Adamczykowi oraz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad za dobrą decyzję dla naszego miasta. Dziękuję wszystkim, którzy angażowali się w skuteczne popieranie idei budowy obwodnicy wschodniej Tarnowa. Dobre efekty tej inwestycji będziemy mogli odczuć już niedługo.