Optymistycznie po kontroli
Kierowcy korzystający z tarnowskich stacji kontroli pojazdów oraz uczestnicy kursów nauki jazdy, wybierający oferty znajdujących się w naszym mieście ośrodków szkolenia mogą spać spokojnie – wynika z podsumowania przeprowadzonych w ubiegłym roku kontroli prowadzonych przez Wydział Komunikacji Urzędu Miasta Tarnowa. - Firmy sprawdzające stan techniczny naszych samochodów lub przygotowujące nas do egzaminu są do tych zadań w pełni przygotowani - mówi Marta Knapik z Wydziału Komunikacji Urzędu Miasta Tarnowa.
W Tarnowie są 24 stacje kontroli pojazdów oraz 14 ośrodków nauki jazdy. Wszystkie stacje kontroli pojazdów sprawdzane są przynajmniej raz do roku. Kontrolerzy analizują dokumentację, kwalifikacje pracowników, infrastrukturę, certyfikaty urządzeń, czy statystyki jakimi dysponuje dana stacja. W ubiegłym roku sprawdzano również dostępność dodatkowych stanowisk, testujących widoczność w lusterkach w samochodach sprowadzanych z Wielkiej Brytanii. – W ubiegłym roku dopatrzyliśmy się kilku drobnych pomyłek, głównie przy wprowadzaniu danych do rejestru badań technicznych – mówi Marta Knapik. Chodzi tu o sytuacje kiedy to, diagnosta wpisując dane pomylił jakąś literę lub cyfrę lub kiedy właściciel pojazdu wyrobił sobie nowy dowód osobisty, a w systemie widniał jeszcze stary. – Są to jednak pojedyncze przypadki – zapewnia Marta Knapik.
Rutynowo kontrolowane są także ośrodki szkolenia kierowców. W tym przypadku oprócz kontroli warunków do prowadzenia takiej działalności i infrastruktury sprawdzany jest także sam proces szkolenia. Kontrolerzy oceniają kwalifikacje instruktorów, pojazdy, a także place manewrowe. Analizowane są również pomoce dydaktyczne takie jak np. filmy wideo, tablice poglądowe, czy oprogramowanie komputerowe. Najczęstszymi problemami, na jakie natrafili kontrolerzy w ubiegłym roku były błędy w dokumentacji, takie jak błędnie podane nazwisko lub błędny numery pesel.
(kam)
