Radość z grania ROZMOWA - TARNÓW - Polski Biegun Ciepła

Radość z grania ROZMOWA

Z wychowankami Tarnovii, Mateuszem Klichem i Bartoszem Kapustką, którzy strzelali bramki dla reprezentacji Polski w piłce nożnej, rozmawia Kamil Wójcik

Radość z grania ROZMOWA

Skąd pomysł na to, by odwiedzić młodych zawodników Tarnovii?

Bartosz Kapustka: W moim przypadku bierze się to z tego, że ciągle żyję w bardzo dobrych relacjach z trenerem Świerzbem. Cały czas jesteśmy w kontakcie. Często zdarza się, kiedy odwiedzam rodzinne strony, że wpadnę do młodych zawodników na trening, czy to na halę czy na boisko i oglądam, czy jest tam jakiś fajny chłopak, który pójdzie naszymi śladami.

Mateusz Klich: Wydaje mi się, że to jest frajda dla chłopaków. Jak ja byłem w ich wieku to nie przyjeżdżał nikt taki. Na pewno chciałbym mieć taki kontakt, żeby móc o coś dopytać albo zrobić sobie zdjęcie z jakimś dobrym piłkarzem, takim jak na przykład Bartek. Dobrze, że jest kontakt z trenerem i z dzieciakami, bo wiem, że to jest dla nich fajna sprawa, więc z przyjemnością do nich przyjeżdżam.

Obydwoje reprezentowaliście barwy narodowe. Jak oceniacie tę kadrę sprzed kilku lat i tę, która obecnie wybiera się na Euro do Francji?

MK: Teraz chłopaki mają więcej szczęścia. Oczywiście, żartuję. Tak na poważnie to różnicę przede wszystkim widać po wynikach. Atmosfera pewnie też jest lepsza, chociażby dlatego, że więcej ludzi przychodzi na mecze. Wydaje mi się, że teraz pewnie gra się przyjemniej. Nie mówię, że mi się przyjemnie nie grało, ale jak się wygrywa praktycznie każdy mecz i awansuje na Mistrzostwa Europy to na pewno nastroje w drużynie są bardzo fajne.

BK: Ja miałem to szczęście, że trafiłem do reprezentacji w bardzo dobrym momencie. Dzięki temu mogłem się bardzo łatwo wkomponować w ten zespół. Chłopaki też bardzo mi w tym pomogli. Znałem już wcześniej kilku zawodników z boiska i naprawdę dało się odczuć wsparcie z ich strony. Reprezentacja miała też wyniki, więc pozytywna atmosfera dopisywała. Ciężko mi jest ocenić, jak reprezentacja zmieniała się na przestrzeni czasu. Ja byłem bardzo pozytywnie zaskoczony tym, jak to wszystko wygląda od środka.

Chociaż obydwoje zaczynaliście w Tarnovii, a później graliście w Cracovii to wasze kariery toczą się nieco innym torem. Mateuszu, po twoim wyjeździe do Niemiec słychać głosy, że twoja kariera stanęła w miejscu. Z drugiej strony Bartek jest nazywany odkryciem Adama Nawałki. Jak sądzicie, lepiej jest w młodym wieku wyjeżdżać za granicę, czy pozostać w kraju?

MK: Można tak powiedzieć. Jednak nie żałuję, że wyjechałem. Mimo wszystko za granicą jest trochę inny świat piłkarski niż w Polsce. Gdybym mógł się cofnąć w czasie, to podjąłbym decyzję o wyjeździe jeszcze raz.

BK: Na razie do tego wszystkiego staram się podchodzić na chłodno. Myślę, że każdy podąża swoją ścieżką i są różne scenariusze. Jednym ten wyjazd służy, innym nie. Tak jak Mateusz wspomniał, wyjazd za granicę to na pewno wielkie doświadczenie. Mam nadzieję, że taki krok w mojej karierze nastąpi. Czas pokaże, kiedy się to stanie.

Co doradzilibyście najmłodszym tarnowskim piłkarzom?

MK: Trenować, trenować i jeszcze raz trenować. Nie załamywać się niepowodzeniami i walczyć dalej.

BK: Ja mam podobne zdanie jak Mateusz. Trzeba jak najwięcej przebywać z piłką. Nie tylko na treningach, ale też na podwórkach. No i mieć tę radość z grania.


Europejski Fundusz Rozwoju RegionalnegoEuropejski Fundusz SpołecznyProgram czyste powietrze - weź dotację, wymień piecEkointerwencja - Zgłoś spalanie odpadów lub naruszenie uchwały antysmogowejTarnów.pl miesięcznik miejski