Remont kurnika legalny, rozbiórka prawdopodobna
Prezydent Tarnowa, Roman Ciepiela podtrzymuje deklarację, złożoną mieszkańcom ulicy Kalinowej, że kurnik, którego sąsiedztwa mieszkańcy się obawiają, nie wznowi działalności.
Sprawa będzie miała dalszy ciąg – zapowiada prezydent. Niewykluczone jest postępowanie egzekucyjne w tej sprawie, w związku z wysłanym w sierpniu do właścicieli kurnika upomnieniem, nakazującym rozbiórkę obiektu. Przypomnijmy – kurnik u zbiegu ulic Kalinowej i Wiśniowej dostał czasowe pozwolenie na budowę w 1976 roku. Pozwolenie wygasło w połowie lat osiemdziesiątych. Upomnienie, dotyczące rozbiórki, zostało wysłane z Wydziału Architektury Miasta Tarnowa w sierpniu, gdy Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego przedstawił dokument, nieznany wcześniej urzędnikom i informujący, że pozwolenie na budowę kurnika było ważne przez 5 lat. Po doliczeniu do tego czterech lat budowy – bo o tyle wnioskował właściciel w 1976 roku – przyjęto, że termin pozwolenia upłynął w roku 1985. Wcześniej, przed wysłaniem upomnienia, właściciel kurnika zaczął w nim prace remontowe. Pod koniec sierpnia z inicjatywy prezydenta Tarnowa, Romana Ciepieli odbyło się spotkanie z mieszkańcami i na ich prośbę prezydent wnioskował do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego o sprawdzenie, czy prowadzony w kurniku remont jest zgodny z zakresem zgłoszenia do Urzędu Miasta Tarnowa. Mieszkańcy obawiali się, że zamiast remontu, właściciel prowadzi rozbudowę. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego poinformował, że podczas kontroli nie stwierdzono prowadzenia prac niezgodnych ze zgłoszeniem, czyli wymagających pozwolenia na budowę, nie ma więc podstaw do wstrzymania remontu. Mieszkańcy mogą odwołać się od tej decyzji do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Krakowie. Przypomnijmy również, że plan zagospodarowania dla tego terenu zakłada budowę osiedli mieszkaniowych i nie przewiduje możliwości prowadzenia jakiejkolwiek działalności, która mogłaby być uciążliwa dla mieszkańców.
(ah)
