Rozmowy emocjami ROZMOWA

Na czym polega wasza praca?

Opiekujemy się czternastoma osobami z Ekwadoru, które do nas przyjechały w związku ze Światowymi Dniami Młodzieży.

Czy wszystko, co robicie jest ściśle zaplanowane, czy też raczej ma to charakter spontanicznych działań?

Program był wymyślony wcześniej, ale oczywiście zdarzają się modyfikacje, które wynikają ze spontaniczności. Dbamy o to, żeby wszystko miało dobry przebieg. Przygotowania trwały od momentu, kiedy dowiedzieliśmy się, że Światowe Dni Młodzieży będą w Krakowie, więc już wtedy zaczęliśmy się mierzyć z tym, co przyjdzie nam przygotować. Program ramowy był przedstawiony dawno temu, ale każda miejscowość miała dowolność, każdy mógł wrzucić do planu swój pomysł.

Jaka jest wasza grupa?

Nasza grupa to niezwykle kontaktowi ludzie, którzy w krew mają wpisaną otwartość. My stresowaliśmy się na początku, ale tylko do chwili aż ich poznaliśmy. Widać, że nawiązali szybko nić współpracy i braterstwa z rodzinami, u których mieszkają. Nie ma bariery językowej. Nawet ci, którzy mówią tylko po hiszpańsku, „rozmawiają” gestami i emocjami.

Co podobało się najbardziej waszym gościom ?

Są bardzo pod wrażeniem gościnności, nie spodziewali się takiego przyjęcia. To bardzo fajne doświadczenie, że mogą mieszkać u rodzin, że to nie jest jak w hotelu. Opowiadają nam, że nie mogą się rozstać wieczorami. Mają mnóstwo pytań o naszą kulturę, o to jak żyjemy. Sami też dużo opowiadają.

Będziecie ze swoją grupą tylko do niedzieli, czy jedziecie razem do Krakowa?

Oczywiście, że jedziemy do Krakowa i będziemy tam do końca.

Dziękuję za rozmowę