Trzy tygodnie w kajaku - tarnowianka wyrusza w podróż po Wiśle
Około tysiąc kilometrów w trzy tygodnie. Dokładnie taki cel postawiła sobie Adrianna Jarczyk, która 3 czerwca wsiądzie do swojego kajaku i wyruszy w wyprawę po Wiśle. To pierwsza tego typu podróż rodowitej tarnowianki.
Solo wyprawę rozpoczyna w sobotę, 3 czerwca, z Goczałkowic. – Pomysł na taką podróż wziął się z… Egiptu. Zainteresowałam się wtedy Nilem i pomyślałam, że fajnie byłoby zwiedzić kraj płynąc właśnie rzeką. Postanowiłam jednak, że zacznę bardziej lokalnie, wybierając Wisłę – powiedziała nam Adrianna Jarczyk.
Tarnowianka nigdy nie podróżowała w taki sposób. Ma już namiot, kupiła nowy kajak i tak zaopatrzona zamierza przepłynąć najdłuższą, polską rzekę. Adrianna w czasie wypadu nie zamierza nocować w hotelach, a w podręcznym namiocie, na łonie natury. Kilka pierwszych dni poświęci na złapanie rytmu, naukę gotowania w terenie czy cumowania.
Przez swoją podróż stara się także pokazać, że tego typu wyprawy są osiągalne dla każdego. – W Polsce jest wiele pięknych miejsc, które można odwiedzić, a kajak to niekonwencjonalny sposób, żeby to zrobić. Lubię podróżować w sposób „przygodowy”, nie siedząc tydzień w jakimś kurorcie. Zabawa jest już przecież w samej drodze – dodaje Adrianna.
Tarnowianka, absolwentka III LO, w wieku 19 lat wyjechała do Szkocji na studia. Pracowała w firmie logistycznej, ale po trzech lat zrezygnowała ze stanowiska i za odłożone pieniądze wyruszyła w swoją pierwszą podróż do Puerto Rico. Więcej informacji o niej można znaleźć na blogu Adrianny.
(mt)
