Uczniowie nie zawiedli podczas Wampiriadki

Wiele osób oddało krew po raz pierwszy w życiu. – Zawsze chciałem to zrobić, już od dawna to planowałem. Cieszę się, że akcja odbywa się w szkole, łatwiej się zdecydować, bo wystarczy podpisać zgodę i przejść badanie. Niektórzy podobno mdleją na sam widok igły, ja nigdy nie miałem takiego problemu – podkreśla Kamil Forajter, uczeń ZSEG. Wszyscy uczestnicy przekonywali, że przede wszystkim chcą pomóc. – Dlaczego się zdecydowałam? Moja mam była kiedyś poważnie chora i przetoczono jej dużo krwi. Gdyby nikt nie chciał oddać krwi, to życie wielu osób byłoby poważnie zagrożone. Zresztą każdy może znaleźć się w takiej sytuacji. Sam proces oddawania krwi nie jest bolesny, tak jak mi się wcześniej wydawało, dużo czasu zajmują przygotowania zanim zostanie wbita igła – wyjaśnia Katarzyna Budzik, uczennica trzeciej klasy. – Postanowiłyśmy włączyć się do udziału, bo chcemy po prostu pomóc. Poza tym kiedyś nasz tato też oddawał honorowo krew i nas do tego zachęcał – mówiły z kolei Monika i Gosia Zagraniczne.

– Zawsze zgłasza się wielu chętnych. Nie każdy może oddać krew, bo nie przechodzi pozytywnie weryfikacji, czyli badania medycznego. W akcji krwiodawstwa biorą udział uczniowie trzecich i czwartych klas. Ich młodsi koledzy się im bacznie przyglądają. Dzięki temu znika bariera strachu. Też łatwiej się zdecydować oddać krew, gdy organizujemy akcję w budynku szkoły, gdzie młodzi krwiodawcy mają dookoła wspierających ich kolegów – tłumaczy Jerzy Feret, dyrektor ZSEG. – Po uczniach widać, że do całego przedsięwzięcia podchodzą bardzo poważnie. Jedni zachęcają drugich, wzajemnie się nakręcając. Nas, nauczycieli to bardzo cieszy, że szkoła nie tylko uczy, ale i wychowuje – zaznacza Maria Kawa, opiekunka szkolnego koła HDK PCK.

Podczas tegorocznej akcji zebrano 18 litrów. Ostatecznie po przeprowadzeniu wywiadu lekarskiego 40 osób mogło zostać krwiodawcami.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

(ww)