Bardzo ważne punkty Grupy Azoty SPR

Mecz rozpoczął się od trafień Łukasza Kużdeby i Alberta Sanka, w 6 min po dwóch rzutach karnych Romana Chychykalo na tablicy pojawił się jednak wynik 2-2. W 10 min dzięki celnym rzutom Kiryla Kniazeua i Rennosuke Tokudy, podopieczni trenera Patrika Liljestranda znów prowadzili różnicą dwóch „oczek” (4-2), a lubinianie pierwszą bramkę z gry zdobyli dopiero w 11 min po akcji Jakuba Morynia. Po kwadransie było 6-5 dla naszego zespołu. Trzecia z rzędu bramka Mateusza Wojdana oraz rzut karny wykorzystany przez Rennosuke Tokudę, pozwoliły jednak naszej „siódemce” na powiększenie przewagi do trzech bramek (8-5). Do końca pierwszej połowy, oba zespoły trafiały już na przemian, schodząc do szatni przy dwubramkowej przewadze Grupy Azoty SPR.

Dwa trafienia Wojciecha Dadeja spowodowały, że w 35 min nasz zespół prowadził 15-11. Pięć minut później po kolejnej bramkowej akcji Mateusza Wojdana na tablicy pojawił się natomiast rezultat 17-12 dla ekipy z Tarnowa. W 41 min gospodarze zmniejszyli wprawdzie straty do trzech trafień (14-17), trzy z rzędu bramki Wojciecha Dadeja doprowadziły jednak w 46 min do stanu 20-14 dla Grupy Azoty SPR. W 48 min tarnowianie wygrywali tylko 21-17, między 53 a 57 minutą zdobyli jednak cztery bramki nie tracąc żadnej i po akcji Łukasza Kużdeby wygrywali 25-17. W rewanżu czterokrotnie między słupki trafili wprawdzie również gospodarze (21-25 w 60 min), ale Zagłębie nie było w stanie odwrócić losów spotkania i musiało pogodzić się z ósmą z rzędu porażką. Grupa Azoty SPR Tarnów umocniła się natomiast na dwunastej pozycji, przy czym do dziewiątego w tabeli Torus Wybrzeża Gdańsk traci tylko dwa punkty.

Grupa Azoty SPR: Patryk Małecki, Casper Liljestrand, Dawid Ciochoń - Rennosuke Tokuda 8, Wojciech Dadej 6, Mateusz Wojdan 5, Łukasz Kużdeba 3, Albert Sanek 2, Kiryl Kniazeu 1, Shuichi Yoshida 1, Kamil Pedryc.

(sm)

Zdjęcie ilustracyjne