Barkom Każany pozostaje w Plus Lidze
W rozegranym wczoraj w Arenie Jaskółka Tarnów meczu ostatniej kolejki zasadniczej rundy Plus Ligi siatkówki mężczyzn, Barkom Każany Lwów pokonał 3-1 (25-22, 24-26, 25-21, 25-14) PSG Stal Nysa. Dzięki temu zwycięstwu Ukraińcy utrzymali się w Plus Lidze, degradując do pierwszej ligi ekipę z Opolszczyzny.
Na początku pierwszego seta, zespół z Nysy wypracował sobie dwupunktową przewagę (2-4) i utrzymał ją do stanu 6-8. Chwilę później po nieudanym ataku Zouheira El Graoui zrobiło się 8-8, a kolejny błąd marokańskiego przyjmującego, dał gospodarzom prowadzenie 12-10. Rywale szybko doprowadzili wprawdzie do remisu 13-13, ale po dwóch z rzędu punktach MVP spotkania, Maerta Tammearu zespół z Lwowa wygrywał 18-14. Kolejny fragment seta należał do przyjezdnych, którzy po ataku Remigiusza Kapicy zmniejszyli straty do jednego zaledwie „oczka” (19-18). W odpowiedzi trzy z rzędu punkty zdobyli jednak siatkarze z Lwowa i Illia Kovalov doprowadził do wyniku 22-18. PSG Stal zbliżyła się jeszcze na dystans dwóch punktów, ale na nic więcej gospodarze już rywalom nie pozwolili. Rywalizację w pierwszym secie zakończył skutecznym atakiem Vasyl Tupchii.
Początek drugiej partii należał do gości, którzy po punktowym bloku Kamila Kosiby wygrywali 6-3. Atak Nicolasa Zerby pozwolił im natomiast na powiększenie przewagi do czterech „oczek” (8-4). Kilka akcji później skutecznie zaatakował Jakub Abramowicz i na tablicy pojawił się wynik 7-12. Przy wyniku 8-13, siatkarze z Lwowa zdobyli dziewięć punktów z rzędu – pięć po atakach bardzo skutecznego w tym fragmencie meczu Illi Kovalova – wychodząc na prowadzenie 17-13. Po asie serwisowym Michała Gierżota zrobiło się jednak 17-16. Chwilę później punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył także Vasyl Tupchii i było 21-18. Po zablokowanym przez Rune Fastelanda ataku Remigiusza Kapicy, Barkom Każany prowadził jeszcze 23-21, końcówka seta należała jednak do przeciwników. Nie wykorzystali oni wprawdzie pierwszej piłki setowej (zepsuta zagrywka Remigiusza Kapicy), ale zablokowana przez Kamila Kosibę próba Ilii Kovalova doprowadziła do stanu 1-1.
W początkowej fazie trzeciej odsłony, prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, po ataku Marta Tammearu notowano jednak wynik 9-6. Błędy rywali w dwóch kolejnych akcjach dały natomiast ekipie z Lwowa prowadzenie 15-10. Tę oscylującą w granicach czterech punktów przewagę, utrzymali gospodarze do końca seta. W samej końcówce, po zablokowanym przez Illię Kovalova ataku Remigiusza Kapicy wzrosła ona nawet do sześciu „oczek” (23-17). As serwisowy Michała Gierżota zmniejszył dzielący oba zespoły dystans do trzech punktów (24-21). Po czasie wziętym przez trenera Ugisa Krastinsa skutecznie zaatakował jednak Maert Tammearu i trzeci set padł łupem zespołu z Ukrainy.
W tym momencie wiadomo było, że o wszystkim zadecyduje czwarta partia, jej zwycięzca utrzyma się w lidze, pokonany będzie natomiast musiał pogodzić się z degradacją. Wyrównane były tylko początkowe fragmenty seta, od stanu 2-2 coraz wyraźniej przeważali natomiast gospodarze. Po bloku Rohozhyna na tablicy pojawił się wynik 5-2, atak Rune Fastelanda doprowadził natomiast do rezultatu 8-4. Przy stanie 13-9 Ukraińcy zdobyli cztery punkty z rzędu. Serię tę przerwał as serwisowy Dominika Kramczyńskiego, kolejne akcje znów przebiegały jednak pod dyktando gospodarzy i po nieudanym ataku Kamila Kosiby na tablicy pojawił się wynik 21-11. Po punktowym bloku Zouheira El Graoui było wprawdzie 22-14, ale do końca meczu punktowali już tylko siatkarze z Lwowa. Pierwsze dwa punkty zdobył Vasyl Tupchii, a rywalizację zakończył błąd wystawy Kamila Kosiby.
Barkom Każany: Ilia Kovalov (19 pkt.), Rune Fasteland (7), Mart Tammearu (22), Vasyl Tupchii (15), Deniss Petrovs (2), Andrii Rohozhyn (10), Yaroslav Pampushko (libero) oraz Lorenzo Pope, Tymur Tsmokalo.
PSG Stal: Zouheir El Graoui (2 pkt.), Michał Gierżot (20), Remigiusz Kapica (15), Nicolas Zerba (5), Jakub Adamowicz (7), Patryk Szczurek (3), Kamil Szymura (libero) oraz Kellian Motta Paes, Dawid Dulski (1), Kamil Kosiba (10), Dominik Kramczyński (1).
(sm)