Barkom Każany przegrał po tie-breaku

Początek spotkania należał do gości, którzy po punktowej zagrywce Bartosza Filipiaka prowadzili 5-1. Szybko zrobiło się jednak 5-5 i przez kilka kolejnych akcji na boisku trwała wyrównana walka. Przy stanie 8-8, siatkarze z Suwałk zdobyli cztery punkty z rzędu i po nieudanym ataku Maerta Tammearu wygrywali 12-8. Dwa skuteczne ataki Ilii Kovalova pozwoliły gospodarzom na zmniejszenie strat do jednego „oczka” (15-16), a udana próba Maerta Tammearu spowodowała, że na tablicy pojawił się wynik 17-17. Przy rezultacie 20-22, trzy punkty z rzędu zdobyli jednak goście, a rywalizację w pierwszym secie zakończyła druga punktowa zagrywka Bartosza Filipiaka.

Druga partia rozpoczęła się od dwóch punktów gości, potem do stanu 5-7 oba zespoły punktowały na przemian. Kolejne minuty należały do suwałczan, którzy po punktowym bloku Konrada Stajera wygrywali 10-6. Chwilę później przewaga przyjezdnych wzrosła do pięciu punktów (13-8), a po błędzie w wystawie Yaroslava Pampushko, Ślepsk Malow prowadził 19-13. Po skutecznym bloku Rune Fastelanda straty ekipy z Lwowa zmalały do trzech punktów (16-19). W rewanżu trzy punkty zdobyli jednak także goście (16-22), a po zepsutej zagrywce Lorenzo Pope’a było 18-24. Siatkarze z Ukrainy obronili cztery piłki setowe, przy piątej skutecznie zaatakował jednak Bartosz Filipiak.

Początek trzeciej odsłony przebiegał pod dyktando Ukraińców, którzy po zablokowanej próbie Pawła Halaby objęli prowadzenie 5-1. Seria czterech punktów gości doprowadziła jednak do remisu 8-8. W odpowiedzi podobną serię zanotowali siatkarze z Lwowa i po zablokowanym przez Rune Fastelanda ataku Bartosza Filipiaka na tablicy pojawił się wynik 11-8. Rywale raz jeszcze zniwelowali te straty - po bloku Quentina Jouffroya było 12-12. W kolejnych minutach utrzymywało się nieznaczne prowadzenie gospodarzy lub notowano remis (ostatni przy stanie 21-21). Końcówka seta należała jednak do ekipy Barkom Każany, dla której ostatni w tej części meczu punkt zdobył Rune Fasteland, blokując atak Henrique Honorato.

Od prowadzenia Ukraińców 5-1 rozpoczął się także czwarty set. Tym razem zespół z Lwowa nie roztrwonił jednak tej przewagi. Wręcz przeciwnie, Vasyl Tupchii powiększył przewagę gospodarzy do sześciu punktów (8-2). Siatkarze z Suwałk zmniejszyli co prawda o połowę dzielący oba zespoły dystans (8-5), ale po kolejnym bloku Rune Fastelanda przegrywali 6-11. Po okresie wyrównanej gry notowano rezultat 17-12. W tym momencie Barkom Każany zdobył cztery punkty z rzędu, po ataku Maerta Tammearu wychodząc na prowadzenie 21-12. Do tie-breaku doprowadził Ilia Kovalov, dla którego był to jedenasty punkt zdobyty atakiem.

W ostatnim secie wyrównana walka trwała tylko do stanu 3-3. Kolejne cztery punkty zdobyli siatkarze z Suwałk, a zmiana stron nastąpiła przy wyniku 8-4 dla Ślepsk Malow. Dwie kolejne akcje także przyniosły punkty gościom, którzy po bloku Henrique Honorato na Maercie Tammearu wygrywali 10-4. Chwilę później było 6-10, ale po czasie wziętym przez trenera gości Dominika Kwapisiewicza, dwa punkty zdobyli jego podopieczni i na tablicy pojawił się rezultat 6-12. Tej przewagi goście nie wypuścili już z rąk, kończąc mecz skutecznym atakiem Bartosza Firszta.

Barkom Każany: Ilia Kovalov (16 pkt.), Lorenzo Pope, Rune Fasteland (12), Vasyl Tupchii (23), Deniss Petrovs (1), Andrii Rohozhyn (3), Yaroslav Pampushko (libero) – Maert Tammearu (13), Santeri Vaelimaa, Tymur Tsmokalo (3).

Ślepsk Malow: Konrad Stajer (11 pkt.), Henrique Honorato (17), Bartosz Filipiak (23), Paweł Halaba (6), Marcin Krawiecki (1), Quentin Jouffroy (8), Mateusz Czunkiewicz – Bartosz Firszt (5), Antoni Kwasigroch, Joaquin Gallego (4), Gjorgi Gjorgiev, Damian Wierzbicki (1).

(sm)

Zdjęcie ilustracyjne