Do zwycięstwa zabrakło dwóch sekund - TARNÓW - Polski Biegun Ciepła

Do zwycięstwa zabrakło dwóch sekund

Pierwszy w tym roku punkt zdobyli piłkarze ręczni Grupy Azoty Tarnów. W rozegranym w Arenie Jaskółka Tarnów meczu dwudziestej serii PGNiG Superligi, podopieczni trenera Marcina Markuszewskiego po rzutach karnych przegrali 3-4 z Energa MKS Kalisz. W regulaminowym czasie mecz zakończył się remisem 21-21 (8-9), a tarnowianom do zwycięstwa zabrakło dwóch sekund.

Mecz rozpoczął się od udanej interwencji Patryka Małeckiego, który obronił rzut Michała Dreja. W odpowiedzi, Łukasz Zakreta poradził sobie z próbą Wojciecha Dadeja. Pierwsze minuty należały zresztą do obu bramkarzy. Wystarczy powiedzieć, że w 16 min notowano wynik 3-3, a w 20 min było 4-4. Na pierwsze trafienie czekać trzeba było do 5 min, kiedy na listę strzelców wpisał się Robert Kamyszek. Jeszcze w tej samej minucie kontrę gości sfinalizował skutecznym rzutem Maciej Pilitowski, który w 8 min powiększył prowadzenie „siódemki” z Kalisza do trzech trafień. Ofensywna gra tarnowian ożywiła się, gdy na boisku pojawił się Rennosuke Tokuda. Chwilę po wejściu Japończyk wywalczył rzut karny, zamieniony na bramkę przez Wojciecha Dadeja (1-3 w 9 min). W 12 min tarnowski rozgrywający mógł po raz drugi trafić z siedmiu metrów, tym razem zwycięsko z rywalizacji wyszedł jednak Łukasza Zakreta. W 15 min było jednak 2-3, rzut karny wykorzystał bowiem Edgar Landim. Minutę później Rennosuke Tokuda doprowadził do remisu, a w 18 min po trafieniu Mindaugasa Tarcijonasa, Grupa Azoty prowadziła 4-3. Kolejne minuty należały do grających w przewadze przyjezdnych. Najpierw Krzysztof Misiejuk pospieszył ze skuteczną dobitką po obronionym przez Patryka Małeckiego rzucie Konrada Pilitowskiego, chwilę później pierwszą tego dnia bramkę zdobył Kiryl Kniazieu. Gdy oba zespoły grały już w komplecie, między słupki trafił także Marek Szpera i w 22 min było 4-6. Odpowiedź tarnowian była jednak szybka, w 23 min po rzutach Rennosuke Tokudy i Nikoli Kedzo na tablicy pojawił się wynik 6-6. Na początku 30 min goście prowadzili 9-7, trzecie w tej odsłonie trafienie Rennosuke Tokudy spowodowało jednak, że do przerwy Grupa Azoty przegrywała jedną tylko bramką.

Chwilę po wznowieniu gry po przerwie, do piątego tego dnia remisu doprowadził Michał Grabowski, ale w 33 min po rzucie z koła Kirila Kniazieua było 9-11. Pierwsze w tym meczu trafienie Jakuba Kowalika oraz skuteczna kontra Emiliana Jewuły spowodowały jednak, że w 34 min notowano wynik 11-11. Dwie minuty później było 12-12, ale w 45 min tarnowianie po rzucie karnym Konrada Pilitowskiego przegrywali 13-17 (jedyną w tym okresie bramkę dla Grupy Azoty zdobył z rzut karnego Edgar Landim, doprowadzając w 40 min do stanu 13-14). Dwie bramki z prawego skrzydła Michała Grabowskiego zmniejszyły straty Grupy Azoty do dwóch „oczek” (15-17). Chwilę później dwuminutowym wykluczeniem ukarany został Mykola Maliarevych i w 57 min po dwóch trafieniach lewoskrzydłowego Emiliana Jewuły na tablicy pojawił się wynik 18-18. Po czasie wziętym przez trenera Patrika Liljestranda, bramkę dla gości zdobył Kiril Kniazieu, szybko do remisu doprowadził jednak Rennosuke Tokuda. Kolejne trafienia tych zawodników, spowodowały, że w 59 min było 20-20. Po wykluczeniu Marka Szpery – trzecim już w tym meczu - ostatnie 67 sekund tarnowianie grali z przewagą jednego zawodnika i gdy do końca meczu zostało 25 sekund, na prowadzenie wyprowadził Grupę Azoty Wojciech Dadej. Chwilę później skuteczną interwencją popisał się Patryk Małecki i wydawało się, że trzy punkty zostaną w Tarnowie. Goście wywalczyli jednak jeszcze rzut rożny, po którym na dwie sekundy przed końcem do remisu doprowadził Dzianis Krytski.

Seria rzutów karnych rozpoczęła się od trafienia Konrada Pilitowskiego. W odpowiedzi swojej szansy nie wykorzystał Wojciech Dadej (jego rzut obronił Casper Liljestrand). W kolejnych próbach nie mylili się: Artur Klopsteg, Edgar Landim, Kiril Kniazieu, Łukasz Kużdeba, Dzianis Krytski i Mateusz Wojdan, a w piątej kolejce Dawid Ciochoń obronił rzut Mykoli Maliarevycha. Szansy na przedłużenie rywalizacji nie wykorzystał jednak Jakub Kowalik, posyłając piłkę obok słupka.

Grupa Azoty: Patryk Małecki, Dawid Ciochoń - Rennosuke Tokuda 5, Emilian Jewuła 4, Michał Grabowski 3, Wojciech Dadej 2, Jakub Kowalik 2, Edgar Landim 2, Bartosz Niemiec 1, Mindaugas Tarcijonas 1, Nikola Kedzo 1, Łukasz Kużdeba, Albert Sanek, Mateusz Wojdan.

(sm)

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ


Europejski Fundusz Rozwoju RegionalnegoEuropejski Fundusz SpołecznyProgram czyste powietrze - weź dotację, wymień piecEkointerwencja - Zgłoś spalanie odpadów lub naruszenie uchwały antysmogowejTarnów.pl miesięcznik miejski