Dwie wygrane kobiet, trzy porażki mężczyzn
Po meczach piłki nożnej rozegranych w pierwszy weekend listopada, powody do zadowolenia mogą mieć tylko piłkarki Tarnovii Tarnów; swoje pojedynki wygrały bowiem zarówno pierwszy, jak i drugi zespół tego klubu. W rywalizacji mężczyzn wszystkie trzy tarnowskiej drużyny musiały natomiast pogodzić się z porażkami.
Pierwszoligowe piłkarki Tarnovii Tarnów zakończyły rundę jesienną, tak jak ją rozpoczęły, czyli zdobyciem kompletu punktów. W wyjazdowym spotkaniu, rozgrywanym na boisku ze sztuczną murawą w Nowym Targu, tarnowianki pokonały 2-1 (1-0) Rysy Bukowina Tatrzańska. Jedyna bramka do przerwy padła w 27 min, po strzale z bliska Katarzyny Białoszewskiej. Drugiego gola dla naszej drużyny strzeliła w 88 min Gabriela Gębica, pokonując miejscową bramkarkę uderzeniem zza linii pola karnego. Honorowy gol dla gospodyń padł natomiast w doliczonym czasie gry (90+3 min), gdy Anna Jurkowska wykorzystała rzut karny. Na półmetku rozgrywek, Tarnovia z dorobkiem jedenastu punktów zajmuje czwarte miejsce.
W trzeciej lidze mężczyzn, Unia Tarnów nie wykorzystała atutu własnego boiska, przegrywając 1-3 (1-2) z Chełmianką Chełm. Mecz rozpoczął się po myśli piłkarzy „Jaskółek”, w 33 min po indywidualnej akcji wynik otworzył bowiem Damian Lubera. Odpowiedź gości była bardzo szybka. Cztery minuty później z rzutu karnego wyrównał Ołeksij Prytulak, a w 42 min Przemysław Banaszak dobił do bramki piłkę sparowaną przez Bartłomieja Banka po strzale Ołeksija Prytulaka. Wynik ustalił w 54 min Mateusz Kompanicki, pokonując tarnowskiego bramkarza strzałem z rzutu wolnego z 25 metrów. Tarnowianie mogli przegrać jeszcze wyżej, ale w 66 min Bartłomiej Banek obronił „jedenastkę” Ołeksija Prytulaka. Na dwie kolejki przed zakończeniem pierwszej rundy, Unia klasyfikowana jest na spadkowej, szesnastej pozycji.
Dobiegła końca seria pięciu meczów bez porażki czwartoligowego zespołu mężczyzn Tarnovii Tarnów. Tarnowianie w wyjazdowym spotkaniu ulegli 1-2 (1-0) Tymbarkowi, dla którego były to pierwsze w tym sezonie punkty na własnym boisku. Goście objęli prowadzenie w 16 min po uderzeniu Kamila Wilka z rzutu rożnego. W 55 min miejscowi wyprowadzili kontrę, zakończoną trafieniem Sławomira Porębskiego. Ten sam zawodnik w 71 min po raz drugi zmusił do kapitulacji Szymona Leśniaka, ustalając wynik meczu. Po tej porażce Tarnovia zajmuje w tabeli dwunaste miejsce, do rozegrania ma jednak jeszcze dwa zaległe spotkania (najbliższy w środę 8 listopada o godz. 14 na własnym boisku z Popradem Muszyna).
W czwartej lidze kobiet, drugi zespół Tarnovii Tarnów w zaległym meczu czwartej kolejki pokonał na własnym boisku 7-3 (5-1) Szreniawę Nowy Wiśnicz. Wynik spotkania już w 4 min otworzyła Weronika Najberek. Cztery minuty później wyrównała Marcelina Łanocha, ale w dalszych minutach pierwszej połowy do bramki przyjezdnych trafiały: Aleksandra Skrzyniarz (17 min), Emilia Bochenek (18 min), Nikoletta Borysiak (27 min) i Weronika Najberek (34 min). Po zmianie stron obie drużyny zdobyły jeszcze po dwie bramki. Gole dla tarnowianek strzeliły Paulina Wołek (60 min) i Emilia Bochenek (68 min), w ekipie z Nowego Wiśnicza dwukrotnie na listę strzelców wpisała się Sylwia Szewczyk (54 i 77 min). Rezerwy Tarnovii plasują się aktualnie na czwartym miejscu. Już w najbliższy czwartek mogą poprawić tę lokatę, o godz. 15.30 w kolejnym zaległym spotkaniu zmierzą się bowiem u siebie z Nieszkowianką Nieszkowice Małe.
W klasie okręgowej, tarnowski Metal przegrał 2-3 (0-0) wyjazdowy mecz z Olimpią Wojnicz. Pierwszą bramkę zdobyli w 55 min gospodarze po strzale Szymona Oszusta. W 63 min do remisu doprowadził Marcin Gruszka, a dwie minuty później do bramki trafił Bartłomiej Krużel i Metal objął prowadzenie 2-1. Końcówka należała jednak do Olimpii. W 76 min stan meczu wyrównał Jacek Radliński, w doliczonym czasie gry (90+4 min) trzy punkty miejscowym zapewnił natomiast Kamil Tadel. Metal zajmuje aktualnie czwartą pozycję w tabeli.
(sm)
