Dzisiaj mecz z „siódemką” z Kalisza
W meczu zamykającym dziesiątą serię Orlen Superligi piłkarzy ręcznych, Grupa Azoty Unia Tarnów zagra dzisiaj (poniedziałek, 23 października) z Energą MKS Kalisz. Początek spotkania w Arenie Jaskółka Tarnów o godz. 18. Transmisję z niego przeprowadzi Polsat Sport Extra.
Kaliszanie w poprzednim sezonie do końca walczyła o uniknięcie miejsca, oznaczającego konieczność gry w barażach o utrzymanie się w gronie najlepszych krajowych zespołów. Ostatecznie zakończyli rozgrywki na dwunastym miejscu, notując osiem wygranych i osiemnaście porażek. Co ciekawe, oba ubiegłosezonowe mecze pomiędzy „siódemkami” z Kalisza i Tarnowa zakończyły się podziałami punktów (w Kaliszu padł wynik 20-20, w Tarnowie 28-28). Rzuty karne w obu przypadkach skuteczniej wykonywali natomiast szczypiorniści z Kalisza.
Przed obecnym sezonem z Energi MKS odeszło sześciu zawodników. Oprócz dobrze znanych tarnowskim kibicom skrzydłowego Łukasza Kużdeby i obrotowego Kamila Pedryca byli to czterej: rozgrywający: Kamil Adamczyk, Josip Bezer, Domagoj Grizelj oraz Jędrzej Zieniewicz. W ich miejsce pozyskano grających na rozegraniu: Bartosza Kowalczyka (Azoty-Puławy), Chorwata Matiję Starcevicia (Sandra Spa Pogoń Szczecin), Czecha Tomasa Nejdla (Talant Pilzno) oraz Serba Ognjena Karlasa (RK Proleter Zrenjanin). W trakcie rozgrywek do zespołu dołączyli natomiast kolejny rozgrywający Jan Antolak z Azotów-Puławy oraz skrzydłowy Dawid Molski z Górnika Zabrze.
Po porażkach w dwóch pierwszych meczach (19-25 na wyjeździe z Gwardią Opole i 22-27 u siebie z MMTS Kwidzyn) nastąpiła także zmiana trenera. Pawła Nocha zastąpił, wcześniej od wielu lat związany z Gwardią Opole, Rafał Kuptel. Jego inauguracja na trenerskiej ławce nie była zbyt udana, ale inna po prostu być nie mogła. Kaliszanie zagrali bowiem w Kielcach z tamtejszą Industrią, przegrywając 29-40.
Od tej pory Energa MKS rozegrała sześć ligowych spotkań, odnosząc w nich trzy zwycięstwa oraz doznając trzech porażek. Zdobyła więc dotychczas 9 punktów, co po dziewięciu seriach daje jej dwunaste miejsce w tabeli. W ostatniej kolejce sprawiła przy tym sporą niespodziankę, wygrywając u siebie 32-27 z Górnikiem Zabrze. Na wyjazdach kaliszanie rozegrali do tej pory pięć spotkań, wygrywając jedynie w Gdańsku (34-30). Oprócz wspomnianych już porażek w Opolu i Kielcach przegrali natomiast także w Lubinie (27-31) oraz w Płocku (21-34).
Najlepszym strzelcem kaliskiego zespołu jest 27-letni rozgrywający Bartosz Kowalczyk – 36 bramek. O jedną tylko bramkę mniej zdobył grający również na rozegraniu, 21-letni Gracjan Wróbel, a 31 celnych strzałów ma w dorobku 23-letni, rozgrywający Matija Starcević.
(sm)
