Grupa Azoty PWSZ przegrała po tie-breaku

Początek pierwszego seta przebiegał pod dyktando radomianek. Pierwszy punkt zdobyła wprawdzie Magdalena Szabó, ale chwilę później po punktowej zagrywce Majki Szczepańskiej było 2-5. Gospodynie odzyskały przewagę dopiero po wygranej przez Magdalenę Pytel walce na siatce, kiedy na tablicy pojawił się wynik 8-7. Kolejny atak Magdaleny Szabó przyniósł tarnowiankom prowadzenie 14-12, chwilę później po skutecznym bloku rywalek nasze siatkarki przegrywały jednak 15-18. W dalszych fragmentach pierwszego seta cały czas utrzymywała się nieznaczna przewaga ekipy z Radomia. Przy stanie 24-22 dla radomianek, miejscowe obroniły dwa setbole (ataki Magdaleny Pytel i Magdaleny Szabó). Po skutecznym ataku tej drugiej wybroniły także trzecią piłkę setową, ale skuteczna akcja Soni Kubackiej zadecydowała o wygranej w tej partii drużyny z Radomia.

W drugim secie radomianki szybko wypracowały sobie trzypunktową przewagę (2-5), a chwilę później wygrywały 7-3. Kilka błędów w ich wykonaniu spowodowało jednak, że siatkarki Grupy Azoty PWSZ zdobyły sześć punktów z rzędu, wychodząc na prowadzenie 9-7. Po autowym ataku Julity Molendy przewaga tarnowianek wzrosła do czterech „oczek” (15-11). W tym momencie o czas poprosił trener drużyny z Radomia, Jacek Skrok i chwilę później strata jego podopiecznych zmalała do jednego punktu (15-14). Od tej pory na boisku niepodzielnie panowały siatkarki z Tarnowa, które po wygranej przez Magdalenę Pytel walkę na siatce doprowadziły do rezultatu 24-15. Rywalki obroniły dwie piłki setowe, autowa zagrywka Renaty Białej zakończyła jednak tego seta.

W trzeciej partii zanosiło się na łatwą wygraną zespołu trenera Michała Betlei. Od stanu 6-6 na prowadzeniu były bowiem tarnowianki. Ich przewaga była wprawdzie początkowo niewielka, zmieniło się to jednak, gdy w polu zagrywki stanęła Sabina Podlasek. Gospodynie zdobyły wówczas sześć punktów z rzędu i po ataku Mai Bodzęty wygrywały 19-12. Chwilę później Magdalena Szabó doprowadziła do wyniku 21-15 i siatkarki Grupy Azoty PWSZ uwierzyły chyba, że prowadzą już 2-1. Tymczasem przyjezdne zdobyły siedem punktów z rzędu, wychodząc na prowadzenie 22-21. Mało tego po ataku Majki Szczepańskiej wygrywały 24-23 i miały piłkę setową. Na szczęście dla gospodyń, w końcówce seta dwukrotnie skutecznie zaatakowała Maja Bodzęta, a blok Magdaleny Pytel i Mai Bodzęty przechylił szalę zwycięstwa na korzyść zespołu z Tarnowa.

Czwarty set przyniósł wyrównaną walkę jedynie do stanu 12-12. Od tej pory dominowały w nim radomianki. Po ataku Julity Molendy prowadziły one 16-12, a błąd dopiero co wprowadzonej na boisko Izabeli Matyszczak pozwolił im na powiększenie przewagi do siedmiu punktów (13-20). Przy stanie 15-24 tarnowianki obroniły jeszcze setbola, atak Gabrieli Ponikowskiej spowodował jednak, że o wszystkim zadecydować miał piąty set.

Dla tarnowianek był to pierwszy w tym sezonie tie-break, rywalki grały w nim już po raz szósty. Początek należał do zawodniczek Grupy Azoty PWSZ, które po ataku Sabiny Podlasek objęły prowadzenie 4-2. W tym momencie rywalki zdobyły jednak sześć punktów z rzędu i zmiana stron nastąpiła przy korzystnym dla nich wyniku 8-4. Po ataku Magdaleny Pytel było tylko 8-9, siatkarki z Radomia szybko przywróciły jednak czteropunktowe prowadzenie (9-13). Po ataku w siatkę Majki Szczepańskiej strata gospodyń zmalała jeszcze do dwóch punktów, kolejne dwie akcje przyniosły jednak punkty przyjezdnym i to one cieszyć mogły się z czwartego w tym sezonie zwycięstwa. Najlepszą zawodniczką meczu uznana została libero radomskiego zespołu, Olga Samul.

Grupa Azoty PWSZ: Magdalena Szabó, Adrianna Lewandowska, Magdalena Pytel, Sabina Podlasek, Maja Bodzęta, Aleksandra Stachowicz, Paulina Filipowicz (libero) oraz Adrianna Sobczak, Paulina Głaz, Izabela Matyszczak i Zuzanna Pieczka.

(sm)