Kadeci MUKS 1811 Unii w półfinale

Prowadzona przez trenera Jarosława Mosio drużyna MUKS 1811 Unii Tarnów rywalizację w turnieju w Łodzi rozpoczęła od meczu z MKS Dąbrowa Górnicza. Pierwsza kwarta zakończyła się dwupunktową wygraną tarnowian, do przerwy nasz zespół przegrywał jednak 34-43. W trzeciej kwarcie podopieczni trenera Jarosława Mosio tylko nieznacznie zmniejszyli dystans, po trzydziestu minutach przegrywali bowiem 53-60. Początek ostatniej „ćwiartki” był jednak popisem młodych tarnowskich koszykarzy, którzy zdobyli w tym okresie czternaście punktów nie tracąc żadnego. Efekt tego był taki, że już w 32 min do remisu 60-60 doprowadził Damian Banak, a dwie minuty później po rzucie Michała Moskala tarnowianie prowadzili 67-60. W kolejnych minutach zawodnicy MUKS 1811 Unii cały czas utrzymywali już bezpieczną przewagę, zwyciężając 86-78 (20-18, 14-25, 19-17, 33-18).

Drugim rywalem tarnowian był UKS Gim 92 Ursynów Warszawa. W 5 min po rzutach wolnych Michała Moskala nasz zespół przegrywał tylko 8-10, pierwsza kwarta zakończyła się jednak ośmiopunktową wygraną drużyny ze stolicy. W drugiej odsłonie, rywale szybko powiększyli przewagę do trzynastu punktów (25-12 w 14 min), a na przerwę oba zespoły zeszły przy wyniku 34-22 dla ekipy z Warszawy 34-22. Na niewiele ponad minutę przed końcem trzeciej „ćwiartki” tarnowianie przegrywali 30-43, w końcówce po punktach Andrzeja Schabowskiego i Mateusza Tryby zmniejszyli jednak straty do siedmiu „oczek” (36-43). W 37 min po trafieniu Michała Moskala na tablicy pojawił się wynik 47-48. Tarnowianom nie udało się jednak przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i przegrali 47-51 (10-18, 12-16, 14-9, 11-8).

Przed kończącym turniej pojedynkiem z ŁKS Szkoła Gortata Łódź wiadomo było, że tarnowianie chcąc awansować muszą to spotkanie rozstrzygnąć na swoją korzyść; porażka spychała ich natomiast na ostatnie miejsce w tabeli. Pierwsza kwarta wskazywała na łatwą wygraną zespołu trenera Jarosława Mosio. W 4 min po rzucie Michała Moskala koszykarze z Tarnowa prowadzili już 13-2, a po dziesięciu minutach osiągnęli trzynastopunktową przewagę. W 13 min zmalała ona jednak do pięciu „oczek” (26-21), a dwie minuty później gospodarze przegrywali tylko 26-28. W 17 min było 26-34, na niewiele ponad minutę przed końcem pierwszej połowy łodzianie znów zbliżyli się jednak na dystans dwóch zaledwie punktów (34-36). Ostatecznie do przerwy tarnowianie wygrywali 40-34, a na początku 25 min po pięciu z rzędu punktach Michała Moskala powiększyli swoją przewagę do osiemnastu punktów (55-37). W końcówce trzeciej kwarty rywale odrobili część strat, ale po trzydziestu minutach przegrywali 49-59. Ostatnia „ćwiartka” rozpoczęła się od dziesięciu punktów MUKS 1811 Unii (49-69 w 35 min). W 28 min tarnowianie prowadzili 74-53, aby w końcowym rozrachunku zwyciężyć 75-61 (25-12, 15-22, 19-15, 16-12).

MUKS 1811 Unia: Michał Moskal 76, Mateusz Tryba 50, Andrzej Schabowski 32, Bartłomiej Kras 15, Damian Banak 14, Adrian Kloch 12, Michał Knapik 3, Mateusz Pochroń 3, Brajan Sowa 2, Mikołaj Ciesielski 1.

Występujące w ćwierćfinale w Bydgoszczy koszykarki MKS Pałac Młodzieży Tarnów w pierwszym meczu zmierzyły się z gospodyniami, zespołem Basket 25 Bydgoszcz. W 7 min podopieczne trenera Pawła Michalika prowadziły jeszcze tylko 16-15, aby pierwszą kwartę wygrać różnicą trzynastu punktów. W drugiej części meczu bydgoszczanki nieznacznie odrobiły straty i do przerwy Pałac wygrywał 53-43. Wyrównaną walkę obserwowali kibice także w trzeciej „ćwiartce”, po zakończeniu której na tablicy widniał wynik 71-61. Na pięć minut przed końcem spotkania było jeszcze 81-70, tarnowianki zdobyły jednak siedem punktów z rzędu (88-70 w 37 min) i mimo że w końcówce skuteczniejsze były rywalki, to mecz zakończył się wygraną Pałacu 90-78 (30-17, 23-26, 18-18, 19-17).

W sobotę koszykarki Pałacu zagrały z Tęczą Leszno. Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana i po rzutach wolnych Magdaleny Kuraś zakończyła się jednopunktową wygraną tarnowianek. W 15 min koszykarki MKS PM wygrywały jeszcze 23-22, ale straciły dziesięć punktów z rzędu (22-32 w 17 min) i do szatni zeszły przegrywając 30-39. W trzeciej kwarcie podopieczne trenera Pawła Michalika przez prawie pięć minut nie straciły punktu i po rzucie wolnym Weroniki Węglarz przegrywały tylko 37-39. W dalszych minutach tej części meczu znów skuteczniejsze były jednak rywalki i po trzydziestu minutach Tęcza prowadziła 49-42. Do zespołu z Leszna należało także ostatnie dziesięć minut. W 33 min Pałac przegrywał wprawdzie tylko 46-52, ale kolejny fragment meczu Tęcza wygrała 16-0 i na dwie minuty przed końcem wygrywała już 68-46. Ostatecznie spotkanie zakończyło się porażką Pałacu 51-70 (17-16, 13-23, 12-10, 9-21).

Ostatnim rywalem ekipy z Tarnowa był MKS MOS Procom System Wrocław, który wygrał dwa pierwsze mecze. Na początku 3 min po punktach Magdaleny Kuraś tarnowianki prowadziły 6-2, trzy minuty później było jednak 11-6 dla zespołu z Wrocławia. Między 6 a 8 min tarnowianki zdobyły osiem punktów nie tracąc żadnego i po akcji Klaudii Stachury wygrywały 16-15. W odpowiedzi na trzy punkty rywalek, dwa rzuty wolne wykorzystała Weronika Węglarz, kolejne punkty zdobyła także Klaudia Stachura i pierwsza kwarta zakończyła się dwupunktową wygraną tarnowianek. W drugiej „ćwiartce” prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, ostatecznie po pierwszej połowie to Pałac prowadził 35-34. W 25 min na tablicy pojawił się wynik 41-37 dla Pałacu. Końcówkę trzeciej kwarty tarnowianki przegrały jednak 2-22 i po trzydziestu minutach było 59-43 dla ekipy z Wrocławia. Wrocławianki rządziły na parkiecie także w czwartej kwarcie, zwyciężając 75-47 (18-20, 16-15, 25-8, 16-4).

MKS Pałac Młodzieży: Klaudia Stachura 40, Magdalena Kuraś 39, Oliwia Węglarz 39, Magdalena Maksymowicz 26, Karolina Laszota 16, Weronika Węglarz 12, Kinga Kozielec 10, Maria Srebro 6, Kinga Bałła 0, Julia Łazarz 0, Sara Soprych 0.

(sm)