Niespodziewana porażka siatkarek Grupy Azoty PWSZ
Bardzo przykrą niespodziankę sprawiły swoim kibicom siatkarki Grupy Azoty PWSZ Tarnów. W pierwszoligowym meczu rozegranym w sobotę w hali Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Tarnowie, podopieczne trenera Michała Betlei przegrały 2-3 (25-15, 25-14, 22-25, 28-30, 13-15) z beniaminkiem, UKS Szóstka Mielec. Najlepszą zawodniczką spotkania uznana została mielczanka, Dominika Mikołajewska.
W pierwszym secie po wyrównanym początku, gospodynie szybko uzyskały pięciopunktową przewagę (8-3). Po punktowym bloku przyjezdnych na tablicy pojawił się wprawdzie wynik 8-7, kolejne minuty zdecydowanie należały jednak do tarnowianek, które po ataku z drugiej linii Joanny Sikorskiej prowadziły 15-7. W odpowiedzi mielczanki doprowadziły do stanu 18-15, nie powiększyły już jednak swojego dorobku, a ostatni w pierwszym secie punkt zdobyła po asie serwisowym Paulina Głaz.
Druga partia rozpoczęła się od trzech punktów gospodyń. Chwilę później po błędzie rywalek Grupa Azoty PWSZ prowadziła 6-2. Od stanu 6-4 tarnowianki zdobyły sześć punktów z rzędu i po punktowym bloku wyszły na prowadzenie 12-4. W odpowiedzi dwa punkty - po błędach tarnowskich siatkarek - zdobyły wprawdzie mielczanki, ale od wyniku 15-9 znów uwidoczniła się wyższość ekipy trenera Michała Betlei. Po ataku Mai Grodzkiej Grupa Azoty PWSZ prowadziła 20-10, po asie serwisowym Aleksandry Mikołajewskiej było natomiast 24-13. W następnej akcji tarnowska rozgrywająca pomyliła się wprawdzie przy zagrywce, ale punkt Pauliny Głaz zakończył rywalizację w tym secie.
W trzecim secie początek znów był wyrównany. Tarnowianki prowadziły nawet 3-2, szybko zrobiło się jednak 7-4 dla przyjezdnych. Gospodynie zbliżyły się na dystans jednego tylko punktu (6-7), potem przegrały jednak cztery kolejne akcje i po autowym ataku Pauliny Głaz było 7-13. Podwójny blok Mai Grodzkiej i Klaudii Grzelak pozwolił gospodyniom na doprowadzenie do wyniku 14-16, ale punkt zdobyty bezpośrednio z zagrywki przez Dominikę Mikołajewską spowodował, że rywalki prowadziły różnicą pięciu „oczek” (14-19). Po ataku Marceliny Glinieckiej na tablicy pojawił się wynik 18-21 i odżyły nadzieje tarnowskich kibiców. Kolejne trzy punkty zdobyły jednak siatkarki z Mielca. Tarnowianki obroniły jeszcze cztery piłki setowe, ale ostatecznie przegrały 22-25.
Czwarta odsłona rozpoczęła się od niewielkiej przewagi mielczanek, które prowadziły 5-3, po akcji Joanny Sikorskiej było jednak 7-6 dla zespołu z Tarnowa. Przy stanie 9-9 szala wygranej zaczęła przechylać się na stronę przyjezdnych, które zdobyły cztery punkty z rzędu. Potem pięć kolejnych piłek wygrały jednak gospodynie i po błędzie Elżbiety Szymańskiej tarnowianki prowadziły 20-16. Gdy po atakach Magdaleny Jurczyk i Joanny Sikorskiej, na tablicy pojawił się rezultat 22-18, wydawało się, że jest po meczu. Tymczasem gospodynie straciły sześć punktów z rzędu i musiały bronić dwóch setboli. Wybroniły je, a po punktowej zagrywce Joanny Sikorskiej wyszły na prowadzenie i miały trzy meczbole (ostatniego przy stanie 27-26). Końcówka należała jednak do rywalek, które ostatni punkt zdobyły blokując atak Marceliny Glinieckiej.
W tie-breaku pierwszy punkt zdobyły – po autowym ataku rywalek - siatkarki z Tarnowa, szybko jednak zrobiło się 2-6. Potem tarnowianki trzykrotnie zbliżały się na dystans dwóch tylko punktów (4-6, 5-7 i 7-9), po czasie wziętym przez trenera Romana Murdzę, mielczanki prowadziły jednak 11-7. Dwa punkty zdobyte bezpośrednio z zagrywki przez Aleksandrę Mikołajewską pozwoliły siatkarkom Grupy Azoty PWSZ na doprowadzenie do wyniku 11-13, a chwilę później po zepsutym ataku Agnieszki Cur było 13-14. W kolejnej akcji środkowa UKS Szóstka nie popełniła już jednak błędu, pieczętując wygraną swojej ekipy.
Grupa Azoty PWSZ: Maja Grodzka, Paulina Głaz, Magdalena Jurczyk, Joanna Sikorska, Aleksandra Mikołajewska, Klaudia Grzelak, Aleksandra Guzikiewicz-Kielar (libero) oraz Sabina Podlasek, Paulina Bałdyga, Marcelina Gliniecka, Adrianna Sobczak.
(sm)
