Opolanki znów za silne dla siatkarek Grupy Azoty Roleski PWSZ

W pierwszym secie po akcji Ewy Bimkiewicz było 2-2. Autowy atak Agnieszki Cur wyprowadził opolanki na prowadzenie 5-2, dwie skuteczne akcje Magdaleny Szabó zmniejszyły jednak straty tarnowianek do jednego punktu (4-5). Kolejne minuty należały do przyjezdnych i po ataku Kingi Stronias zrobiło się 4-9. Po czasie na żądanie trenera Wojciecha Serafina, jego podopieczne odrobiły większość strat i po zablokowanym przez Agnieszkę Cur ataku Marty Orzyłowskiej na tablicy pojawił się wynik 7-9. Atak w siatkę Oliwii Sieradzkiej spowodował, że tarnowianki przegrywały tylko 9-10, w kolejnych akcjach atakująca Uni była już znacznie skuteczniejsza i jej zespół prowadził 13-9. Chwilę później po zablokowanym ataku Vivian Pellegrino było nawet 16-11 dla przyjezdnych. Od stanu 12-17 siatkarki Grupy Azoty Roleski PWSZ zdobyły – przy zagrywkach brazylijskiej środkowej – jednak osiem punktów z rzędu i po akcji Magdaleny Szabó prowadziły 20-17. Dzięki wygranej przez Ewę Bimkiewicz walce na siatce, przewaga naszej drużyny wzrosła do czterech „oczek” (22-18). Opolanki zmniejszyły jeszcze dystans do dwóch punktów, punktowa zagrywka Magdaleny Szabó doprowadziła jednak do piłki setowej (24-20). Opolanki obroniły trzy setbole, rywalizację w pierwszym secie zakończyła natomiast atakiem z prawego skrzydła Ewa Bimkiewicz.

Drugi set od początku do końca przebiegał pod dyktando siatkarek z Opola. Opolanki zdobyły pierwsze pięć punktów, a po zablokowanym ataku Malwiny Stroińskiej prowadziły 11-3. Atak w siatkę Oliwii Sieradzkiej zmniejszył straty naszego zespołu do sześciu punktów (6-12), ale po akcji Marty Orzyłowskiej było 8-18. Przy wyniku 11-20 opolanki zdobyły cztery punkty z rzędu, po ataku Kingi Stronias doprowadzając do korzystnego dla siebie rezultatu 24-11. Chwilę później przyjmująca Uni zaatakowała skutecznie po raz kolejny i meczu było 1-1. Warto dodać, że w końcówce tej partii, tarnowski szkoleniowiec dał szansę zmienniczkom, stąd na boisku pojawiły się Julia Hebda, Marta Dąbrowska oraz Wiktoria Salamon.

W trzeciej partii dwa pierwsze punkty zdobyły tarnowianki, po ataku z przechodzącej piłki Gabrieli Makarowskiej zrobiło się jednak 2-4. Chwilę później zespół z Opola prowadził 7-5, podopieczne trenera Wojciecha Serafina zdobyły jednak cztery punkty nie tracąc żadnego i po ataku Ewy Bimkiewicz wygrywały 9-7. W kolejnych minutach utrzymywała się nieznaczna przewaga Grupy Azoty Roleski PWSZ. Po ataku Vivian Pellegrino i dwóch nieudanych próbach Oliwii Sieradzkiej, na tablicy pojawił się wynik 17-13, a chwilę później tarnowianki prowadziły 18-14. W tym momencie w grze tarnowskiego zespołu nastąpił jednak całkowity przestój i z czteropunktowej przewagi zrobiła się czteropunktowa strata (19-23). Wygraną w tej partii opolanek przypieczętowała Kinga Stronias, obijając tarnowski blok.

Początkowe fragmenty czwartego seta przyniosły wyrównaną walkę. Częściej na prowadzeniu były wprawdzie przyjezdne (4-6, 5-8 i 7-9), ale po punkcie zdobytym z przechodzącej piłki przez Vivian Pellegrino, to Grupa Azoty Roleski PWSZ wygrywała 11-9. Po asie serwisowym Marty Orzyłowskiej przyjezdne doprowadziły do remisu 12-12, ale skuteczny atak Malwiny Stroińskiej doprowadził do rezultatu 17-13. Kolejne trzy punkty zdobyły rywalki, po zablokowanym przez Vivian Pellegrino i Paulinę Szpak ataku Marty Ciesiulewicz było jednak 20-17. Przy stanie 21-19 zespół z Opola zdobył cztery punkty z rzędu, wychodząc na prowadzenie 23-21. Zmagania w piątkowym pojedynku zakończyły dwa skuteczne ataki Kingi Stronias.

Grupa Azoty Roleski PWSZ: Magdalena Szabó, Agnieszka Cur, Ewa Bimkiewicz, Klaudia Kaczorowska, Vivian Pellegrino, Paulina Szpak, Paulina Krześlak (libero) oraz Karolina Szczygieł, Simona Dreczka, Malwina Stroińska, Julia Hebda, Marta Dąbrowska, Wiktoria Salamon.

(sm)

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ