Porażka po wyrównanym meczu
W rozegranym wczoraj w Arenie Jaskółka Tarnów meczu dwudziestej szóstej kolejki Plus Ligi siatkówki mężczyzn, drużyna Barkom Każany Lwów po zaciętej walce przegrała 2-3 (25-23, 21-25, 25-23, 23-25, 11-15) z PGE GiEK Skrą Bełchatów. Na cztery kolejki przed zakończeniem rundy zasadniczej, Ukraińcy zajmują w tabeli czternaste miejsce, tracąc pięć punktów do bezpośrednio ich wyprzedzającego zespołu z Nysy.
W pierwszym secie, po wyrównanym początku, lekką przewagę wypracowali sobie goście. Po punktowej zagrywce wybranego najlepszym zawodnikiem meczu Bartłomieja Lemańskiego, zespół z Bełchatowa prowadził 9-6. Blok Andriia Rohozhyna doprowadził jednak do remisu 9-9, a zablokowany przez Lorenzo Pope’a atak Amina Esmaeilnezhada, dał gospodarzom prowadzenie 12-11. Chwilę później skutecznie zaatakował Vasyl Tupchii i na tablicy pojawił się wynik 17-15. Kolejne akcje należały do gości. Skuteczny blok Łukasza Wiśniewskiego wyprowadził Skrę na prowadzenie 18-17, a po asie serwisowym Mirana Kujundżicia przyjezdni wygrywali 21-19. Końcówka seta przebiegała jednak pod dyktando Ukraińców i zablokowany przez Rune Fastelanda atak Pavle Pericia, dał im prowadzenie 24-22. Przy pierwszej piłce setowej zagrywkę zepsuł Lorenzo Pope, przy drugiej udanie zaatakował jednak Vasyl Tupchii i pierwsza odsłona zakończyła się wygraną zespołu z Lwowa.
W drugiej partii, przy wyniku 4-4, gospodarze zdobyli trzy punkty z rzędu i po zagrywce Lorenzo Pope’a wygrywali 7-4. W kolejnych akcjach, rywale kilkakrotnie zbliżali się na dystans jednego punktu, ale cały czas na prowadzeniu była drużyna z Lwowa. Po asie serwisowym Rune Fastelanda, Barkom Każany prowadził nawet 17-13. Przy wyniku 19-16 trzy punkty z rzędu zdobyli jednak goście. Serię tę przerwał wprawdzie atak Lorenzo Pope’a (20-19), ale po bloku Pavle Pericia zrobiło się 20-22. W końcówce najpierw Bartłomiej Lemański zablokował atak Lorenzo Pope’a, a w kolejnej akcji skutecznie zaatakował Amin Esmaeilnezhad i z wygranego seta cieszyć mogli się goście.
Początek trzeciej odsłony należał do siatkarzy z Ukrainy, którzy szybko wypracowali sobie trzypunktową przewagę (5-2). W kolejnych akcjach utrzymywało się oscylujące w granicach dwóch „oczek” prowadzenie gospodarzy. Przy stanie 11-10 wywalczyli oni natomiast trzy punkty z rzędu i po udanej próbie Lorenzo Pope’a wygrywali 14-10. Dalsze minuty przyniosły pogoń siatkarzy z Bełchatowa, którym jednak nie udało się doprowadzić choćby do remisu. Rywalizację w tym secie siatkarze Barkomu Każany zakończyli za drugą piłką setową, kiedy skutecznie zaatakował Rune Fasteland.
Czwarta partia rozpoczęła się od dwóch punktów Ukraińców, ale po punktowej zagrywce Amina Esmaeilnezhada zrobiło się 3-6. Chwilę później kolejny as serwisowy – tym razem w wykonaniu Pavle Pericia – powiększył przewagę przyjezdnych do czterech punktów (4-8). Po fragmencie gry punkt za punkt, nieznaczną przewagę osiągnęli siatkarze z Lwowa, doprowadzając do rezultatu 13-14. Zablokowany przez Łukasza Wiśniewskiego atak Lorenzo Pope’a przywrócił jednak trzypunktową przewagę rywali (18-15). Nie oznaczało to jednak końca emocji, asem serwisowym popisał się bowiem Vasyl Tupchii i na tablicy pojawił się rezultat 19-19. Do stanu 23-23 oba zespoły punktowały naprzemiennie, końcówka seta należała jednak do gości, dla których ostatni punkt zdobył blokiem Pavle Perić.
W decydującym o wygranej tie-breaku od początku lepiej prezentowali się siatkarze z Bełchatowa, którzy po zablokowanej przez Łukasza Wiśniewskiego próbie Illi Kovalova prowadzili 7-4. Lwowianie zbliżyli się co prawda na dystans jednego punktu, ale do zmiany stron doszło przy dwupunktowej przewadze rywali. Atak Mirana Kujundżcia powiększył ją do czterech „oczek” (11-7). Tych strat ekipa z Lwowa nie była już w stanie odrobić. Obroniła wprawdzie dwie piłki meczowe, ale w kolejnej akcji nie była w stanie powstrzymać Mirana Kujundżicia.
Barkom Każany: Ilia Kovalov (13 pkt.), Lorenzo Pope (27), Rune Fasteland (12), Vasyl Tupchii (24), Deniss Petrovs (4), Andrii Rohozhyn (2), Yaroslav Pampushko (libero) oraz Tymur Tsmokalo, Maert Tammearu.
PGE GiEK Skra Bełchatów: Bartłomiej Lemański (16 pkt.), Łukasz Wiśniewski (11), Miran Kujundżić (15), Grzegorz Łomacz, Amin Esmaeilnezhad (19), Pavle Perić (17), Kajetan Marek (libero) oraz Wiktor Nowak (1), Rafał Buszek, Radoslav Parapunov.
(sm)
Fot. www.plusliga.pl / fot. Tomasz Serwiak