Siatkarki Grupy Azoty PWSZ zagrają o piąte miejsce
Siatkarki Grupy Azoty PWSZ w pierwszej fazie rywalizacji o miejsca 5-8 w pierwszej lidze okazały się lepsze od Jokera Mekro Energoremont Świecie i w pojedynkach o piątą lokatę w końcowej klasyfikacji zmierzą się z E.Leclerc Radomką Radom. Pierwszy mecz rozegrany zostanie w najbliższą sobotę w Tarnowie, rewanż i ewentualny trzeci mecz (gra się do dwóch zwycięstw) tydzień później w Radomiu.
Sobotni mecz w Świeciu rozpoczął się od prowadzenia gospodyń 3-1. Tarnowianki doprowadziły do remisu 3-3, szybko na tablicy pojawił się jednak wynik 8-4. Po asie serwisowym Pauliny Głaz zrobiło się 9-8. W kolejnych minutach tarnowiankom udało się jeszcze kilka razy dojść rywalki na dystans jednego punktu, cały czas na prowadzeniu były jednak świecianki. Od stanu 16-15 zdecydowanie przeważały one na parkiecie, aby ostatecznie wygrać pierwszego seta różnicą ośmiu punktów.
W drugiej partii, po wyrównanym początku (7-7) uwidoczniła się z kolei wyższość podopiecznych trenera Michała Betlei. Zdobyły one pięć punktów z rzędu i po autowym ataku jednej z gospodyń prowadziły 12-7. Jeszcze lepszą serię miały tarnowianki chwilę później, kiedy to od stanu 9-12 doprowadziły – po punktowym bloku – do wyniku 9-18. W odpowiedzi trzy punkty zdobyły wprawdzie gospodynie, ale do końca seta utrzymywała się bezpieczna przewaga naszego zespołu, który zakończył tę partię atakiem z lewego skrzydła Magdaleny Szabó.
W trzecim secie tarnowianki prowadziły 5-4 i w tym momencie w ich grze nastąpił całkowity przestój. Wystarczy powiedzieć, że do stanu 20-10 podopieczne trenera Michała Betlei zdobywały punkty jedynie po zepsutych zagrywkach rywalek. Tę fatalną serię przerwał dopiero udany atak Dominiki Minicz. Końcówka tej odsłony przebiegała już pod znakiem gry punkt za punkt, ale set zakończył się – po ataku Karoliny Florczak – zdecydowaną wygraną siatkarek Jokera Mekro Energoremont.
Czwarta partia rozpoczęła się od prowadzenia gospodyń 3-2. Po asie serwisowym Dominiki Minicz było 4-6, ale po autowym ataku tej zawodniczki na tablicy pojawił się wynik 7-6. Przy rezultacie 9-9 świecianki zdobyły cztery punkty z rzędu, a chwilę później prowadziły 16-10. Tarnowianki odrobiły jednak większość tych strat, doprowadzając do wyniku 17-15. Kolejne trzy akcje wygrały wprawdzie rywalki, udane akcje siatkarek Grupy Azoty PWSZ w połączeniu z błędami własnymi gospodyń, spowodowały jednak, że na tablicy pojawił się wynik 21-21. W końcówce więcej zimnej krwi zachowały jednak rywalki i to one zdobyły ostatnie dwa punkty, wygrywając mecz 3-1 (25-17, 18-25, 25-16, 25-23).
Grupa Azoty PWSZ: Maja Grodzka, Magdalena Szabó, Adrianna Lewandowska, Paulina Głaz, Sabina Podlasek, Aleksandra Stachowicz, Paulina Filipowicz (libero) oraz Izabela Matyszczak, Dominika Minicz, Maja Bodzęta, Adrianna Sobczak.
Na początku spotkania rewanżowego miejscowe prowadziły 4-3, kolejne trzy akcje należały jednak do siatkarek z Tarnowa. Po okresie wyrównanej gry (8-11), tarnowianki znów zdobyły trzy punkty z rzędu i po ataku Pauliny Głaz wygrywały 14-8. Chwilę później po skutecznej akcji Adrianny Lewandowskiej było 18-10 dla Grupy Azoty PWSZ. Rywalki zbliżyły się wprawdzie na dystans czterech „oczek” (14-18), szybko jednak na tablicy pojawił się rezultat 14-20, a rywalizację w pierwszym secie zakończył autowy atak Karoliny Bednarek.
W drugiej partii, do wyniku 6-6 żadnej z drużyn nie udało się osiągnąć przewagi większej niż jednopunktowa. Dopiero po autowej zagrywce Pauliny Głaz i asie serwisowym Karoliny Bednarek, świecianki wyszły na prowadzenie 8-6. Nie cieszyły się nim zbyt długo, gdyż po ataku Magdaleny Szabó było 8-9. Radość tarnowianek również była jednak bardzo krótka, kolejne cztery akcje zakończyły się bowiem punktami dla gospodyń. Tarnowianki doprowadziły do remisu 15-15, ale kolejne minuty należały do rywalek (23-18). Przy stanie 23-20 trener Jokera Mekro Energoremont poprosił o czas. Nie na wiele się to jednak zdało. Punktowy blok oraz ataki Dominiki Minicz i Pauliny Głaz, pozwoliły siatkarkom z Tarnowa na doprowadzenie do remisu 23-23. Potem tarnowianki obroniły dwie piłki setowe, aby po ataku z przechodzącej piłki Adrianny Lewandowskiej i skutecznym podwójnym bloku przechylić szalę zwycięstwa w tej partii na swoją korzyść.
Trzeci set od początku przebiegał pod dyktando miejscowych, które prowadziły 7-1 oraz 12-4. Podopieczne trenera Michała Betlei zmniejszyły straty do czterech punktów (14-10), ale następny fragment meczu przegrały 1-6. W kolejnych minutach tarnowianki znów znacznie zmniejszyły dzielący oba zespoły dystans, set zakończył się jednak pewną wygraną rywalek.
Bardzo zacięty przebieg miała rywalizacja w czwartej partii niedzielnego spotkania. Przy wyniku 7-7, pięć kolejnych punktów zdobyły co prawda siatkarki z Świecia, ale po asie serwisowym Magdaleny Szabó było 13-13. Kolejny fragment meczu znów należał do gospodyń, które wyszły na prowadzenie 18-14. Przy wyniku 23-19, tarnowianki wygrały jednak pięć akcji z rzędu i miały piłkę meczową. Gospodynie obroniły ją, podobnie jak drugiego meczbola, doprowadzając następnie do rezultatu 26-25. Po ataku Pauliny Głaz na tablicy pojawił się wynik 26-26, ale kolejne dwa punkty zdobyły rywalki i o wszystkim zadecydować miał tie-break.
Zaczął się on bardzo dobrze dla naszego zespołu, który wygrał pierwsze trzy akcje. Gospodynie szybko zmniejszyły straty do jednego „oczka” (3-4), ale do zmiany stron doszło przy wyniku 8-4 dla Grupy Azoty PWSZ. Przy rezultacie 8-9 o przerwę w grze poprosił Michał Betleja. Przyniosło to oczekiwany efekt, gdyż w końcówce seta na boisku dominowały tarnowianki. Cztery kolejne punkty dla zespołu z Tarnowa wywalczyła Magdalena Szabó, a wygraną 3-2 (25-17, 27-25, 20-25, 26-28, 9-15) nasze siatkarki zapewniły sobie po udanym podwójnym bloku.
Grupa Azoty PWSZ: Maja Grodzka, Magdalena Szabó, Adrianna Lewandowska, Paulina Głaz, Aleksandra Stachowicz, Dominika Minicz, Paulina Filipowicz (libero) oraz Adrianna Sobczak, Sabina Podlasek, Izabela Matyszczak, Maja Bodzęta.
(sm)
