Ta przegrana może mieć duże konsekwencje
W dziewiętnastej kolejce spotkań pierwszej ligi siatkówki kobiet, Grupa Azoty Roleski PWSZ Tarnów przegrała w swojej hali 1-3 (19-25, 25-14, 23-25, 18-15) z bezpośrednio wyprzedzającą ją w tabeli ekipą Asotry Płomienia Sosnowiec. Porażka ta mocno skomplikowała sytuację tarnowianek w walce o prawo gry w play-offach.
Punktowa zagrywka byłej zawodniczki tarnowskiego klubu, Moniki Kawy, przyniosła sosnowiczankom prowadzenie 4-1. Po okresie wyrównanej gry (4-7 po akcji Klaudii Kaczorowskiej) przyjezdne zdobyły sześć punktów z rzędu i przy serii zagrywek Magdaleny Trojnar powiększyły przewagę do dziewięciu „oczek” (13-4). Chwilę później po akcji, uznanej za najlepszą zawodniczkę meczu, Patrycji Patoń (w całym spotkaniu zdobyła 22 punkty) było 6-17. Nasz zespół zmniejszył straty do ośmiu punktów (9-17), a po okresie gry punkt za punkt notowano wynik 17-23. Autowa zagrywka Mai Grodzkiej, skuteczny atak Vivian Pellegrino i błąd techniczny Aleksandry Buczek, pozwoliły siatkarkom Grupy Azoty Roleski PWSZ na zbliżenie się do rywalek na dystans czterech punktów (19-23), po zablokowanym ataku z lewego skrzydła pierwszy set zakończył się jednak wygraną Asotry Płomienia. Tarnowianki zaprezentowały w tej części meczu bardzo słabe przyjęcie, w naszym zespole szwankowała również zagrywka.
Druga partia także rozpoczęła się po myśli przyjezdnych, które po asie serwisowym Moniki Kawy prowadziły 3-0. Punktowy blok Ewy Bimkiewicz pozwolił jednak tarnowiankom na doprowadzenie do remisu 4-4, a chwilę później, dobrze grające w tej odsłonie blokiem, tarnowianki zdobyły siedem punktów z rzędu i po ataku Magdaleny Szabó wygrywały 12-6. Kolejne akcje należały do sosnowiczanek i po autowym ataku Magdaleny Szabó zrobiło się 13-11. Kapitan tarnowskiego zespołu szybko zrehabilitowała się jednak za ten błąd, zdobywając czternasty punkt dla Grupy Azoty Roleski PWSZ. Trzy akcje później po błędzie przyjezdnych, tarnowianki prowadziły już 17-11, a w kolejnych minutach zdecydowanie przeważały na boisku. Rywalizację w tym secie zakończyły już przy pierwszym setbolu, kiedy skutecznie z obejścia zaatakowała Simona Dreczka.
W trzecim secie, po punktowej zagrywce Moniki Kawy, zespół z Sosnowca wygrywał 4-2, a chwilę później 6-3. Po asie serwisowym Ewy Bimkiewicz (zagrywka w 9 metr) straty tarnowianek zmalały do jednego zaledwie punktu (6-7). Kolejny fragment spotkania należał jednak zdecydowanie do przyjezdnych. Po dwóch z rzędu punktowych atakach Moniki Kawy prowadziły one 13-6, a chwilę później po dotknięciu przez tarnowianki siatki, na tablicy pojawił się wynik 7-15. Przy wyniku 10-17, skutecznie zaatakowała Magdalena Szabó, następnie punktowymi blokami popisały się Vivian Pellegrino oraz Klaudia Kaczorowska i o czas poprosił trener gości, Krzysztof Zabielny. Po tej przerwie tarnowianki zdobyły wprawdzie kolejny punkt, ale po autowym ataku Ewy Bimkiewicz było 14-19. Dzięki atakowi Nikoli Abramajtys, sosnowiczanki wygrywały już 24-18. Po akcji zakończonej skutecznym atakiem Vivian Pellegrino, tarnowianki przy zagrywce Karoliny Szczygieł zdobyły kolejne cztery punkty, doprowadzając do stanu 23-24. Przy szóstym setbolu sosnowiczanki zakończyły jednak rywalizację w tej odsłonie, a decydujący punkt zdobyła blokiem Nikola Abramajtys.
Czwarta odsłona rozpoczęła się od gry punkt za punkt. Przy stanie 4-4, ekipa z Sosnowca zdobyła jednak trzy punkty z rzędu, wychodząc na prowadzenie 7-4. Punktowy blok Vivian Pellegrino spowodował, że nasz zespół przegrywał tylko 7-8, ale po asie serwisowym Aleksandry Buczek, sosnowiczanki prowadziły różnicą czterech punktów (7-11). Po ataku bardzo w sobotę skutecznej, Patrycji Patoń, zrobiło się 9-14 i o czas poprosił szkoleniowiec tarnowskiego zespołu, Paolo de Tarso Milagres. Nie przyniosło to jednak większego efektu, chwilę później przyjezdne wygrywały 19-12. Kolejne trzy punkty zdobyły nasze siatkarki i o przerwę w grze poprosił z kolei szkoleniowiec Asotry Płomienia. Po jej zakończeniu przyjezdne wywalczyły dwa punkty z rzędu i po autowym ataku Klaudii Kaczorowskiej wygrywały 21-15. Okres gry punkt za punkt doprowadził do rezultatu 18-24. W kolejnej akcji Patrycja Patoń zablokowała natomiast Ewę Bimkiewicz i trzy punkty pojechały do Sosnowca.
Grupa Azoty Roleski PWSZ: Magdalena Szabó, Simona Dreczka, Karolina Szczygieł, Ewa Bimkiewicz, Klaudia Kaczorowska, Vivian Pellegrino, Paulina Krześlak (libero) – Agnieszka Cur, Nina Chojnacka, Malwina Stroińska, Paulina Szpak.
(sm)