Tarnowianie nie sprostali uczniom kieleckiego SMS
W ósmej kolejce czwartej grupy drugiej ligi piłki ręcznej mężczyzn, Grupa Azoty Unia II Tarnów zagrała w hali tarnowskiej Szkoły Podstawowej nr 23 z SMS ZPRP III Kielce. Pojedynek ten zakończył się jednobramkową porażką naszej „siódemki”, która zajmuje aktualnie szóste miejsce w tabeli.
Mecz rozpoczął się od dwóch bramek gości, którzy w 5 min po drugim tego dnia trafieniu Kacpra Olczyka prowadzili 5-2. Po okresie gry bramka za bramkę, kielczanie trafili dwa razy z rzędu i w 12 min po akcji Macieja Markowskiego powiększyli przewagę do czterech „oczek” (10-6). Trzy minuty później kolejny gol Kacpra Olczyka doprowadził do wyniku 13-7 dla zespołu z Kielc, a w 17 min po rzucie Jacka Fajfera goście prowadzili 15-8. Jeszcze na sześć minut przed końcem pierwszej połowy tarnowianie przegrywali 13-19. Trzy bramki Jakuba Sikory oraz trafienie Kacpra Tumana, zmniejszyły straty zespołu trenera Szczepana Greczyńskiego do dwóch bramek (17-19).
Po zmianie stron pierwszą bramkę zdobył Korneliusz Małek, w 31 min po jego rzucie na tablicy pojawił się rezultat 19-20. Odpowiedź gości była jednak bardzo szybka. W 35 min po akcji Dawida Bujoka kielczanie prowadzili 23-19, a trzy minuty później Maciej Markowski doprowadził do wyniku 25-20 dla SMS ZPRP III. W 46 min Konrad Wątroba zmniejszył straty Grupy Azoty Unii II do trzech goli (27-30). Dwie minuty później było 27-32, a w 50 min po rzucie Szymona Wajdy zrobiło się 29-32. Na siedem minut przed końcem goście prowadzili 35-31. Dwie bramkowe akcje Konrada Wątroby doprowadziły do rezultatu 33-35 (54 min), dwa trafienia Szymona Wajdy przedzielone rzutem karnym Jakuba Kociuby, spowodowały natomiast, że na minutę przed końcem było 36-36. W ostatniej minucie oba zespoły wykonywały rzuty karne. Rzucając z siedmiu metrów pomylili się jednak zarówno Maciej Markowski, jak i Jakub Kociuba, który wcześniej wykorzystał wszystkie cztery „siódemki”. Ten pierwszy w samej końcówce wpisał się jednak na listę strzelców po raz dziewiąty, ustalając wynik na 36-37 (18-20).
(sm)
