Tarnowianie wrócili do elity
Po wygranej 50-40 z Zdunek Wybrzeżem Gdańsk w rewanżowym spotkaniu finałowym Nice 1. Ligi Żużlowej, Grupa Azoty Unia Tarnów zapewniła sobie bezpośredni awans do PGE Ekstraligi (w Gdańsku gospodarze zwyciężyli 40-32). Spotkanie trzymało w napięciu do samego końca, a zwycięzca finałowego dwumeczu wyłoniony został dopiero w ostatnim wyścigu.
W inauguracyjnym biegu zanosiło się na remis, na ostatnim wirażu Jakub Jamróg zdołał jednak wyprzedzić Troya Batchelora. W drugim wyścigu, Patryk Rolnicki po słabszym starcie, na dystansie minął Dominika Kossakowskiego i Marcina Turowskiego, utrzymując dwupunktowe prowadzenie gospodarzy. Chwilę później podobnej sztuki dokonał Anders Thomsen, wjeżdżając pomiędzy Artura Czaję i Artura Mroczkę. Remisem zakończyła się również czwarta gonitwa, w której bardzo skuteczny w pierwszej części meczu Kacper Gomólski nie dał szans Kennethowi Bjerre i Patrykowi Rolnickiemu.
W biegu piątym, Artur Mroczka i Artur Czaja zrehabilitowali się moment nieuwagi w trzeciej gonitwie, pewnie pokonując duet Troy Batchelor – Mikkel Bech. W tym momencie, ”Jaskółki” prowadziły 18-12 i do odrobienia miały tylko dwa punkty. Po kolejnym biegu, strata w dwumeczu wzrosła jednak do czterech „oczek”. Anders Thomsen minął bowiem Kennetha Bjerre, a Hubert Łęgowik pokonał Kacpra Koniecznego. Kolejne dwa biegi zakończyły się podziałem punktów i po ośmiu wyścigach, Grupa Azoty Unia Tarnów prowadziła 26-22.
Bardzo duże, kto wie czy nie kluczowe, znaczenie dla losów awansu miał bieg dziewiąty. Na pierwszym łuku upadł, nieatakowany przez nikogo, zamykający stawkę Hubert Łęgowik. Gdańszczanin szybko wstał wprawdzie z toru, ale nie zamierzał go opuścić, mimo że jako pierwszy jechał wtedy jego klubowy kolega, Anders Thomsen. Hubert Łęgowik został rzecz jasna wykluczony, a w powtórce Anders Thomsen bardzo słabo ruszył spod taśmy. Na dystansie minął wprawdzie Jakuba Jamroga, ale przy próbie wyprzedzenia Petera Ljunga upadł na tor. Co prawda wstał i dojechał do mety, ale po powrocie do parkingu zemdlał.
W biegu dziesiątym trzecie tego dnia zwycięstwo odniósł Kacper Gomólski. W kolejnym wyścigu, trener gości zdecydował się na rezerwę taktyczną, wprowadzając w miejsce Huberta Łęgowika, Troya Batchelora. Zmiana ta nic jednak gościom nie dała, Australijczyk przyjechał bowiem jako ostatni, a Jakub Jamróg i Kenneth Bjerre wyprzedzili także Mikkela Becha. W tym momencie gospodarze prowadzili już 39-27 i dwunastopunktową przewagę utrzymali po kolejnej gonitwie.
W biegu trzynastym, tarnowianie jechali na 5-1, co praktycznie zapewniało im powrót do ekstraklasy, przewrócił się jednak jadący na prowadzeniu Peter Ljung. W powtórce Artur Mroczka okazał się szybszy od Andersa Thomsena i Kacpra Gomólskiego.
Ta sama para reprezentowała zespół gości w obu biegach nominowanych. Pierwszy z nich miał bardzo emocjonujący przebieg. Spod taśmy lepiej wyszli tarnowianie. Najpierw jednak Artura Mroczkę i Artura Czaję minął Anders Thomsen, a chwilę później w jego ślady poszedł Kacper Gomólski i zrobiło się 5-1 dla przyjezdnych. Popularny „Ginger” popełnił jednak błąd, minął go Artur Mroczka i przed ostatnią gonitwą tarnowianie prowadzili 47-37.
W ostatnim biegu, Kacper Gomólski spowodował upadek Jakuba Jamroga i został wykluczony. W powtórce tarnowianom do pełni szczęścia wystarczyło więc, aby choć jeden z nich dojechał do mety. „Kreskę” minęli zarówno Jakub Jamróg, jak i Kenneth Bjerre i mimo że wyścig zakończył się wygraną Andersa Thomsena, powody do radości mieli po nim tylko gospodarze.
Grupa Azoty Unia Tarnów – Zdunek Wybrzeże Gdańsk 50-40
Grupa Azoty Unia: Peter Ljung 6 (1,2,3,w), Jakub Jamróg 11+2 (3,1*,2*,3,2), Artur Czaja 9+1 (1*,3,2,3,0), Artur Mroczka 10+2 (2,2*,1*,3,2), Kenneth Bjerre 10+1 (2,2,3,2*,1), Kacper Konieczny 0 (0,0,0), Patryk Rolnicki 4+1 (3,1*,0).
Zdunek Wybrzeże: Troy Batchelor 5+1 (2,0,1*,0,2,-), Mikkel Bech 4 (0,1,2,1,-), Hubert Łęgowik 1 (0,1,w,-), Anders Thomsen 15 (3,3,1,2,3,3), Kacper Gomólski 11 (3,3,3,1,1,w), Dominik Kossakowski 3+1 (2,0,1*), Marcin Turowski 1+1 (1*,0,0).
(sm)
