Wymarzony debiut Macieja Gładysza w Formule 4
Bardzo udany debiut w Formule 4 zanotował tarnowianin Maciej Gładysz. Podczas pierwszej rundy cyklu Formula Winter Series w hiszpańskim Jerez de la Frontera, 15-letni tarnowianin sięgnął po dwa podia w klasyfikacji generalnej, trzykrotnie okazując się najlepszym wśród debiutantów.
Do pierwszego z trzech wyścigów reprezentant holenderskiej ekipy MP Motorsport zakwalifikował się na trzecim miejscu (w stawce 38 zawodników z całego świata), na takiej samej pozycji kończąc sobotnie zmagania.
W niedzielę rano, Maciej Gładysz ruszył do walki w drugim wyścigu z drugiego pola. Po zaciętej walce na mokrej powierzchni dowiózł tę lokatę do mety, po raz drugi stając tym samym na podium.
Trzeci i ostatni wyścig weekendu w Jerez upłynął pod znakiem wyjątkowo zaciętej rywalizacji. Podopieczny Orlen Teamu, tym razem wystartował z dziewiątego pola. Ostatecznie zdołał przebić się na piątą lokatę, do czwartej pozycji tracąc zaledwie trzy setne sekundy.
Jednocześnie jak już wspomnieliśmy, we wszystkich trzech wyścigach Maciej Gładysz wygrał licznie obsadzoną klasyfikację debiutantów, trzy razy stając na najwyższym podium Rookie Trophy.
Druga z czterech rund cyklu Formula Winter Series odbędzie się już za tydzień na torze Circuit Ricardo Tormo w Walencji. Dwie ostatnie zaplanowano natomiast na marzec w Aragonii i Barcelonie. W maju Maciej Gładysz rozpocznie natomiast rywalizację w mistrzostwach Hiszpanii Formuły 4.
- To dla mnie wymarzony początek przygody z Formułą 4. Warunki w Jerez były wyjątkowo trudne z powodu zmiennej pogody, ale po udanej pierwszej kwalifikacji byłem w stanie w dwóch pierwszych wyścigach walczyć o czołowe pozycje i dwukrotnie stanąć na podium. Drugi wyścig był szalony, bo procedurę startu powtarzano trzy razy, a na tor dwa razy wyjeżdżał samochód bezpieczeństwa. Byłem jednak w stanie zachować zimną krew i na finiszu naciskać lidera, sięgając po drugie miejsce. Kwalifikacje do ostatniego wyścigu były trochę pechowe z powodu czerwonej flagi na moim najszybszym kółku, dlatego wiedziałem, że po starcie z dziewiątego pola czeka mnie sporo walki. Dwa podia i trzy zwycięstwa w klasyfikacji debiutantów to wspaniały początek nowego etapu mojej kariery. Nie mogę się doczekać wyścigów w Walencji – mówił po weekendowych występach Maciej Gładysz.
(sm)