Wysoka porażka w Krakowie

Początek spotkania to gra kosz za kosz i jeszcze w 6 min tarnowianie prowadzili 13-12. Końcówka pierwszej kwarty należała jednak do krakowian. Jeszcze w 8 min po rzutach Kacpra Maziarza i Mikołaja Wróbla, prowadzili oni tylko 19-17, ale po dziesięciu minutach na tablicy widniał rezultat 25-17.

Druga kwarta rozpoczęła się od punktów Mikołaja Wróbla, ale w 14 min zespół trenera Łukasza Stawarza przegrywał 19-41. Serię szesnastu kolejnych punktów gospodarzy przerwała „trójka” Mikołaja Wróbla, po takim samym rzucie Igora Krzystka w 15 min przewaga gospodarzy wzrosła jednak do 26 punktów (48-22). Na minutę przed przerwą notowano wynik 58-33. Ostatni fragment pierwszej połowy przyniósł jednak siedem punktów Macieja Cichonia (zakończył mecz z dorobkiem 40 punktów), po których Wisła prowadziła do przerwy 65-33.

Pod dyktando gospodarzy przebiegał również początek trzeciej „ćwiartki”, w 24 min zespół z Krakowa wygrywał 77-36. Skuteczna gra Igora Michalskiego, który rzucił w trzeciej kwarcie aż 17 punktów (z 21 uzyskanych przez nasz zespół), pozwoliła tarnowianom na nieznaczne zmniejszenie strat (78-42 w 24 min), ale gospodarze szybko odzyskali ponad czterdziestopunktową przewagę (85-44 w 26 min). W końcówce kwarty oba zespoły dorzuciły po dziesięć punktów i po trzydziestu minutach notowano wynik 95-54.

W 32 min za trzy punkty trafił Maciej Cichoń i zdobycz punktowa miejscowych osiągnęła trzypunktowe rozmiary (100-54). Minutę później było nawet 104-54, dzięki trzynastu punktom Mikołaja Wróbla przewaga wiślaków zmalała natomiast do 45 punktów (116-71 w 36 min). W ostatnich minutach gospodarze raz za razem trafiali zza linii 6.75 m – cztery celne próby Jana Klocka oraz jedna Macieja Cichonia – wygrywając ostatecznie różnicą 53 „oczek”.

Zeltrans MUKS 1811 Unia: Igor Michalski 34 (2x3), Mikołaj Wróbel 33 (2x3), Kacper Maziarz 6, Rodion Plekhanov 6, Nikodem Badełek 0, Hubert Bartkowski 0, Szymon Hajdo 0, Szymon Witek 0, Adam Wódka 0.

(sm)