Wysokie wygrane Iskry i Błękitnych 1947, porażki czwartoligowców
Żadnemu z naszych piłkarskich zespołów występujących w czwartej lidze nie udało się podczas tego weekendu zdobyć kompletu punktów. Pewne zwycięstwa odniosły natomiast grające w niższych klasach rozgrywkowych zespoły Iskry Tarnów i Błękitnych 1947 Tarnów.
Piłkarze Unii Tarnów byli w sobotę o krok od wywalczenia trzeciego z rzędu triumfu we wschodniej grupie małopolskiej czwartej ligi i zapewnienia sobie prawa gry w barażowym dwumeczu o awans do trzeciej ligi. Aby tak się stało, musieli zdobyć komplet punktów w wyjazdowym meczu z Wolanią Wola Rzędzińska. Gospodarze objęli prowadzenie w 33 min po strzale Marcina Tubka. W doliczonym czasie gry (45+1 min) do remisu doprowadził Wiktor Putin, a w 55 min nasz zespół na prowadzenie wyprowadził Łukasz Popiela. Gdy tarnowianie szykowali się już do świętowania tytułu najlepszej drużyny w grupie, w czwartej minucie doliczonego czasu drugiej połowy, Łukasza Lisaka pokonał Artur Nowak, ustalając wynik na 2-2 (1-1). Kwestia pierwszego miejsca rozstrzygnie się w najbliższą sobotę. Unia zagra wówczas u siebie z Bruk-Bet Termalicą II Nieciecza, a mający o punkt mniej od „Jaskółek”, Poprad Muszyna zmierzy się w domowym meczu z Sokołem Słopnice.
Ten ostatni zespół zagrał w sobotę na swoim boisku z Metalem Tarnów. Po kwadransie gry było już 2-1. Wynik otworzył w 8 min Artur Matras. Dwie minuty później rzut karny wykorzystał Patryk Nowak, a w 14 min bramkę dla Metalu zdobył Damian Wolański. Na kolejne trafienia kibice czekać musieli do drugiej połowy. W 71 min na listę strzelców wpisał się Fabian Nowak, a wynik meczu, którego stawką była dziewiąta lokata w tabeli, ustalił w doliczonym czasie gry (90+1 min) Dominik Pach. Ostatecznie Metal przegrał więc to spotkanie 1-4 (1-2), na skutek czego spadł na dziesiątą pozycję.
W grupie spadkowej czwartej ligi, Tarnovia przywiozła jeden punkt z Barcic i zajmuje obecnie piętnaste miejsce w tabeli. Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla tarnowian, którzy już w 5 min objęli prowadzenie po wykorzystanym przez Bartosza Tokarczyka rzucie karnym. W 37 min do remisu doprowadził jednak Marcin Krywoborodenko. Po zmianie stron historia powtórzyła się. Na bramkę zdobytą w 70 min przez Bartosza Tokarczyka, gospodarze odpowiedzieli w 83 min trafieniem Benoit Doiteau i mecz zakończył się wynikiem 2-2 (1-1).
Aż dziewięć bramek padło w meczu tarnowskiej grupy klasy „A” (na zdjęciu), w którym Iskra Tarnów zmierzyła się u siebie z LKS Wierzchosławice-Ostrów. Strzelanie rozpoczął już w 3 min Maciej Jewuła, zdobywając bramkę dla gości. Pięć minut później wyrównującego gola strzelił wprawdzie Kamil Kuta, ale po trafieniu Łukasza Żyry (38 min) do przerwy górą byli przyjezdni. W drugiej połowie do siatki trafiali już tylko tarnowianie. W 48 min do kolejnego remisu doprowadził Bartłomiej Jarmuła. W 67 min na prowadzenie wyprowadził Iskrę Krystian Dumara, potem w krótkim odstępie czasu na listę strzelców wpisali się: Miłosz Mosio (73 min), Piotr Partyka (75 min) oraz ponownie Krystian Dumara (78 min). Wynik na 7-2 (1-2) ustalił natomiast w drugiej minucie doliczonego czasu gry, Piotr Partyka. Dzięki tej wygranej, Iskra nie tylko awansowała na dziesiąte miejsce w tabeli, ale i przerwała dwie serie: czterech kolejnych porażek i sześciu z rzędu meczów bez zwycięstwa.
Po szesnaste już w tym sezonie zwycięstwo sięgnęli piłkarze Błękitnych 1947 Tarnów. W wyjazdowym meczu tarnowskiej grupy klasy „B”, nasz zespół pokonał na wyjeździe 4-0 (2-0) LKS Niwka i na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek ma cztery punkty przewagi nad drugim w tabeli Zrywem Wielka Wieś. Tarnowianie pierwszą bramkę zdobyli już w 2 min po rzucie karnym, którego egzekutorem był Krzysztof Jachim. W 25 min prowadzenie Błękitnych 1947 podwyższył Bartłomiej Wierzbicki, a po zmianie stron dwukrotnie na listę strzelców wpisał się (48 i 88 min) Paweł Gniadek.
(sm)
