Pierwszy punkt Grupy Azoty Unii
W pierwszym w tym sezonie meczu Orlen Superligi, piłkarze ręczni Grupy Azoty Unii zdobyli pierwszy punkt. W rozegranym w Arenie Jaskółka Tarnów spotkaniu z Arged Rebud KPR Ostrovią Ostrów Wielkopolski, w regulaminowym czasie, podopieczni trenera Marcina Janasa zremisowali 24-24 (12-10), aby w rzutach karnych przegrać 1-4.
Mecz rozpoczął się od celnego rzutu Dzmitrya Smolikaua, na który trafieniem odpowiedział Ksawery Gajek (1-1 w 2 min). W 6 min ładnym rzutem z biodra popisał się Dzmitry Smolikau i „Jaskółki” prowadziły 4-1 (duży udział w takim wyniku miał bardzo dobrze spisujący się w bramce, Patryk Małecki). Goście szybko zmniejszyli jednak straty do jednej bramki (4-3 w 10 min), a w 12 min tuż po powrocie z dwuminutowego wykluczenia do remisu 5-5 doprowadził Kamil Adamski. W 16 min gospodarze wygrywali 8-6, ale w 21 min Artur Klopsteg doprowadził do kolejnego tego dnia remisu (9-9). Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy było 10-10. Końcówka tej odsłony należała jednak do „Jaskółek”. Najpierw bramkę dla gospodarzy zdobył Jakub Sikora. W ostatniej minucie, wybrany najlepszym zawodnikiem meczu, Patryk Małecki obronił rzut Kamila Adamskiego, a na 15 sekund przed końcem rzut karny wykorzystał Paweł Podsiadło.
Na początku drugiej połowy, tarnowianie nie wykorzystali okresu gry w przewadze i w 33 minucie stracili jedenastą bramkę. Dwie minuty później Michał Słupski spożytkował dalekie podanie Patryka Małeckiego i było 14-11. Trzybramkowa przewaga „Jaskółek” utrzymywała się jeszcze w 39 min (17-14). Potem nastąpił okres nieskutecznej gry z obu stron, przerwany dopiero w 43 min przez Artura Klopstega (zawodnik gości okupił tę bramkę kontuzją nogi). Jeszcze w tej samej minucie na listę strzelców wpisał się Daniel Reznicky (17-16), a w 46 min po akcji Łukasza Gieraka było 18-18. Kolejne minuty przyniosły grę bramka za bramkę i w 58 min na tablicy pojawił się wynik 23-23 (przy stanie 22-22, Patryk Małecki wygrał dwa pojedynki sam na sam z Filipem Rybarczykiem). Trener Maciej Nowakowski zdecydował się wówczas na wycofanie bramkarza i grę siedmioma zawodnikami w polu. Przyniosło to efekt w postaci bramki Łukasza Gieraka – było to pierwsze i jedyne w tym meczu prowadzenie zespołu z Ostrowa Wielkopolskiego. Na pół minuty przed końcem, do remisu doprowadził rzutem z lewego skrzydła Jakub Sikora. Więcej bramek w regulaminowym czasie już nie padło. Na 5 sekund przed końcem szansę na pokonanie Patryka Małeckiego miał jeszcze Krzysztof Łyżwa, ale zwycięsko z tej konfrontacji wyszedł tarnowski bramkarz. Po czasie wziętym przez trenera Marcina Janasa, gospodarze mieli niespełna trzy sekundy na przeprowadzenie akcji. Nie zdołali jednak oddać rzutu i o losach meczu zadecydować musiał konkurs rzutów karnych.
Jego bohaterem okazał się bramkarz gości Dawid Balcerek, który obronił strzały Michała Słupskiego i Dzmitrya Smolikaua. Ostrowianie wykorzystali natomiast wszystkie cztery „siódemki”, dzięki czemu dwa punkty pojechały do Wielkopolski.
Grupa Azoty Unia: Patryk Małecki, Jakub Wysocki – Dzmitry Smolikau 5, Paweł Podsiadło 4, Michał Słupski 3, Aliaksandr Bushkou 2, Vladyslav Parovinchak 2, Albert Sanek 2, Jakub Sikora 2, Michał Słupski 2, Ali Mehdizadeh 1, Przemysław Mrozowicz 1, Jakub Adamski.
(sm)